Czujemy niedosyt po tym meczu - komentarze po spotkaniu Śląsk Wrocław - Legia Warszawa

Wrocławianie w sobotnim spotkaniu z Legią Warszawa pokazali charakter i ostatecznie zremisowali. Przez większą część potyczki prowadzili goście, jednak zawodnicy Śląska Wrocław cały czas dążyli do strzelenia bramki, co im się ostatecznie udało. Legia już w pierwszej połowie mogła rozstrzygnąć losy meczu na swoją korzyść, na przeszkodzie stanęła jednak fatalna skuteczność warszawian.

Jan Urban (trener Legii Warszawa): Ciekawie było podczas spotkań rozgrywanych w sobotę, bo wyniki zmieniały się często w trakcie, a myśmy te rezultaty znaliśmy. Niezależnie od tego, co działo się na innych stadionach, to nie mogliśmy sobie pozwolić na remis. Losy meczu powinny się rozstrzygnąć w pierwszej połowie, gdzie 3:1 byłoby wynikiem adekwatnym do tego, co działo się. Później mecz się wyrównał. Obie drużyny miały swoje sytuacje do strzelenia bramek. Szkoda, gdybyśmy wygrali, to wskoczylibyśmy na drugie miejsce. Teraz na gdybanie jest już zbyt późno.

Ryszard Tarasiewicz (trener Śląska Wrocław): Remis jest sprawiedliwym wynikiem. Jeżeli będziemy w meczu z Wisłą w podobnej dyspozycji jak w sobotę, to możemy powalczyć o korzystny rezultat. Spotkanie było podobne do tego z Lechem, tyle że mieliśmy sytuacje do zdobycia bramek. Nie chodzi o to, że spięliśmy się bardziej na Legię, z Lechem zagraliśmy inaczej. Gdyby zawodnicy Legii chcieli tak zdobyć mistrzostwo Polski jak Jan Urban, to by wygrali. Moi piłkarze zasługują na słowa uznania za postawę w całym sezonie.

Tomasz Kiełbowicz (piłkarz Legii Warszawa): Mamy przede wszystkim pretensje do siebie. Stwarzaliśmy mnóstwo sytuacji. Z tego co wiem, to Marek Gancarczyk przy bramce zagrał piłkę ręką. Zresztą sam to przyznał po meczu. Moment nieuwagi w obronie i straciliśmy bramkę. Czujemy niedosyt po tym spotkaniu, bo wydaje mi się, że byliśmy lepsi.

Maciej Iwański (piłkarz Legii Warszawa): Mieliśmy bardzo dużo sytuacji, nie strzelaliśmy bramek. Śląsk miał dwie okazje, jedną wykorzystał i znowu zawiodła nas skuteczność, a raczej jej brak, i nie zdobyliśmy kompletu punktów. Bardzo często mamy dużo sytuacji, a strzelamy mało bramek. Potwierdziło to się w sobotę.

Jakub Rzeźniczak (piłkarz Legii Warszawa): Szkoda straconej szansy. Bodajże do straty przez nas bramki to my byliśmy na pierwszym miejscu w tabeli. Później tak się wszystko ułożyło, że my straciliśmy bramkę, Wisła Kraków wygrała mecz. Jesteśmy nadal na trzecim miejscu. Śląsk przed strzeleniem dla siebie gola w drugiej połowie sytuacji praktycznie nie miał. Był to otwarty pojedynek. My swoją okazję wykorzystaliśmy w pierwszej połowie, gospodarze w drugiej

Mariusz Pawelec (piłkarz Śląska Wrocław): Każdy mówi, że gramy o nic, my jednak chcemy się pokazywać z jak najlepszej strony w każdym meczu. Chcemy dążyć do tego, by nasza gra była coraz lepsza i niektóre elementy w dalszym ciągu były doskonalone. Gramy o to, by się pokazać. Legia to jest klasowa drużyna, ale obiektywnie patrząc na tle warszawian nie wyglądaliśmy gorzej. Cieszy, że można zmierzyć się z takimi piłkarzami z europejskiej półki.

Krzysztof Ulatowski (piłkarz Śląska Wrocław): Było to bardzo ciężkie spotkanie, zremisowaliśmy ten mecz i bardzo się z tego cieszymy. Legia miała kilkanaście kolejek na zapewnienie sobie mistrzostwa, a nie dziś narzekają, że Śląsk zabrał im mistrzostwo.

Marek Gancarczyk (piłkarz Śląska Wrocław): To były bardzo ważne punkty, bardzo ważny remis. Myślę, że trzeba się cieszyć z wywalczonego punktu z takim zespołem jak Legia. Graliśmy o prestiż, który jest tak samo ważny dla nas, jak i dla Legii.

->Wyniki ekstraklasy<-

->Tabela ekstraklasy<-

Komentarze (0)