Serie A: szybki cios, później nokaut. SSC Napoli lepsze od US Sassuolo

PAP/EPA / CESARE ABBATE / Na zdjęciu: piłkarze SSC Napoli
PAP/EPA / CESARE ABBATE / Na zdjęciu: piłkarze SSC Napoli

Piotr Zieliński pomógł Napoli wygrać 2:0 z US Sassuolo. Arkadiusz Milik obejrzał dobry występ swojego klubu z ławki rezerwowych.

Mecz z US Sassuolo był udanym zakończeniem wielkiego "tygodnia" SSC Napoli. Po porażce z Juventusem i zwycięstwie z Liverpool FC podopieczni Carlo Ancelottiego spotkali się z rewelacją początku sezonu w Serie A. Neroverdi zdobywali serca i punkty, prezentując futbol radosny. Grali ofensywnie, ale też mnóstwo goli tracili.

W pierwszej połowie bawili się jednak tylko piłkarze Napoli. Kosztem Sassuolo. Podopieczni Ancelottiego zaatakowali wysokim pressingiem, nie pozwalali rywalom wymieniać podań, a po przechwytach tworzyli szybkie ataki. Statystyki nie pozostawiały wątpliwości, która drużyna jest lepsza i dyktuje warunki. Napoli oddało dziewięć strzałów, z których pięć było celnych. Sassuolo odpowiedziało na szturm wicemistrza Włoch jednym uderzeniem w światło bramki.

Piłkarze z Neapolu mogli mieć do siebie pretensje o brak skuteczności, przez co potwierdzili przewagę w pierwszej połowie tylko jednym golem. Zdobył go w 3. minucie Adam Ounas, który wykorzystał dezorientację obrońców Sassuolo, wbiegł w środek pola karnego i huknął ponad Andreą Consiglim do siatki.

Zapachniało golami po dwóch akcjach Piotra Zielińskiego. Pomocnik reprezentacji Polski nie dostał dużo czasu w poprzednim meczu z Liverpoolem, ale ekspresowo wrócił do podstawowego składu Napoli. Zagrał na skrzydle. W 13. minucie Zieliński uruchomił podaniem Driesa Mertensa, po którego strzale "z fałsza" piłka przeturlała się obok bramki. W 25. minucie pomocnik miał szansę, żeby samemu trafić do siatki, ale przegrał pojedynek z Consiglim.

ZOBACZ WIDEO Juventus nie zawodzi. Ronaldo znowu strzela! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

W 51. minucie za Ounasa wszedł na boisko Lorenzo Insigne. Trudno było sobie przypomnieć mecz Napoli w lidze, w którym nie było jednocześnie "Lolo" i Jose Callejona. Bez włosko-hiszpańskiego duetu ofensywa Azzurrich miała rumieńce, ale nie przynosiła konkretów. Jednobramkowa przewaga nie była bezpieczna, nawet jeżeli przeciwnik rozczarowywał.

Wyczekiwane przyspieszenie Sassuolo nastąpiło po godzinie i w 63. minucie goście mieli realną szansę na wyrównanie. W pole karne Napoli wbiegł z wysoką prędkością Filip Djuricić, dostał podanie w tempo od Domenico Berardiego i strzelił z ostrego kąta w Davida Ospinę. Kolumbijczyk interweniował ponownie w 67. minucie po strzale aktywnego Berardiego.

Napoli dostało ostrzeżenie i zostało zmobilizowane do zdobycia drugiego gola. Lorenzo Insigne wykonał swoje zadanie i w 72. minucie podwyższył prowadzenie Azzurrich na 2:0. Włoch dostał podanie stojąc przed polem karnym Sassuolo i ominął Andreę Consigliego kapitalnym strzałem. Nie było szans na zatrzymanie szybującej z wysoką prędkością piłki. Insigne cieszył się z szóstego trafienia w sezonie. Skuteczniejszy w lidze jest wyłącznie Krzysztof Piątek.

SSC Napoli - US Sassuolo 2:0 (1:0)
1:0 - Adam Ounas 3'
2:0 - Lorenzo Insigne 72'

Składy:

Napoli: David Ospina - Elseid Hysaj, Kalidou Koulibaly, Raul Albiol, Kevin Malcuit - Marko Rog, Amadou Diawara (56' Allan), Piotr Zieliński - Adam Ounas (51' Lorenzo Insigne), Dries Mertens, Simone Verdi (69' Jose Callejon).

Sassuolo: Andrea Consigli - Marlon, Giangiacomo Magnani, Gianmarco Ferrari - Pol Lirola, Francesco Magnanelli, Manuel Locatelli, Rogerio - Filip Djuricić, Kevin-Prince Boateng (69' Khouma Babacar), Jeremie Boga (46' Domenico Berardi).

Żółte kartki: Diawara, Koulibaly (Napoli) oraz Locatelli, Consigli (Sassuolo).

Czerwona kartka: Rogerio (Sassuolo) /87' - za faul/.

Sędzia: Marco Di Bello.

[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (7)
avatar
marek.fox
7.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Normalnie 2:0 nokaut :) Śmiechu warte.Ten co opisuje artykuły sportowe tutaj to pewnie znawca i expert że hej:) Ciekawe co by napisał jakby było 3:0 lub 5:0.Kanonada,pogrom czy spacerek:) 
Widzę Myszy w NICE
7.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Milik ława a Insigne naparza gole. Kolejny po Liverpoolu 
avatar
semen66
7.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ten nokaut to gdzie ??? w trzeciej połowie ??? wynik jakoś tylko 2:0 więc nie bardzo rozumiem ....