Niedawno niemiecki tygodnik "Der Spiegel" przedstawił dokumenty, z których wynikało, że Cristiano Ronaldo zapłacił 375 tys. dolarów Kathryn Mayordze. Była modelka rzekomo została zgwałcona przez piłkarza w czerwcu 2009 roku.
W środę portugalski dziennik "Correio da Manha" doniósł, że to ówczesny klub Portugalczyka, Real Madryt, zmusił go do zapłacenia tej kwoty. Ronaldo od początku miał twierdzić, że jest niewinny, ale klub bał się wizerunkowych strat, które odniósłby po dostaniu się oskarżeń do mediów.
Real odniósł się do tych informacji w oficjalnym komunikacie na swojej stronie:
"Real Madryt może dziś ogłosić, że klub podjął kroki prawne przeciwko portugalskiej gazecie "Correio da Manha" za opublikowanie kategorycznie fałszywych informacji, dążących do poważnego uszkodzenia wizerunku klubu.
Real Madryt nie ma absolutnie żadnej wiedzy na temat informacji opublikowanych w gazecie ws. Cristiano Ronaldo, dlatego klub nie był w stanie podjąć działań w sprawie, o których nie wiedział.
Real Madryt zażądał sprostowania informacji w wymienionej gazecie".
Ronaldo nie został powołany do kadry reprezentacji Portugalii na mecz z Polską. Według niektórych informacji piłkarz bojkotuje Ligę Narodów ze względu na ostatnie działania UEFA. Piłkarz ma obecnie przebywać w ojczyźnie, gdzie rozmawia z prawnikami na temat ostatnich doniesień ws. rzekomego gwałtu.
ZOBACZ WIDEO Serie A: szczęśliwe zwycięstwo Romy. Fatalny rzut karny gracza Empoli [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Co jeżeli to prawda ? Nie oceniajcie jej że tak późno zgłosiła
Nikt z nas nie był w tej sytuacji i nie wie co czuła
Niech sąd to oceni czy winny czy niewinny a jeśl Czytaj całość