- Kibice oczekują od nas tylko zwycięstw, ale przyjdą takie słabsze momenty, gdzie muszą nas wspierać. Gwizdy? Ok, nie zagraliśmy dobrego meczu, ale kibic musi być zawsze z nami. Myślę, że w następnych meczach nie będzie już gwizdów, ale oklaski i podziękowania za wygrany mecz - powiedział Piotr Zieliński w rozmowie z dziennikarzami.
- Nie zawsze można być na piedestale i być noszonym na rękach. Zdajemy sobie sprawę, że mogło być rozgoryczenie, ponieważ kibice mają duże wymagania. Chcą naszych zwycięstw i jestem przekonany, że polski wymagający kibic będzie miał jeszcze satysfakcję z tej reprezentacji - mówił po meczu Polska - Włochy (0:1) Bartosz Bereszyński.
Prawy defensor nie ukrywał, że zarówno Portugalczycy, jak i Włosi byli lepszymi zespołami od nas. Ci pierwsi wygrali w Chorzowie 3:2, a Włosi zwyciężyli 1:0, degradując nas do drugiej dywizji w Lidze Narodów. - Portugalczycy i Włosi byli lepsi od nas. Na dzisiaj byliśmy w tej grupie najsłabsi. Jestem jednak przekonany, że mecze w drugiej dywizji będą bardziej wyrównane, a nasza reprezentacja będzie w innym momencie. Jestem też przekonany, że wrócimy do pierwszej dywizji - powiedział Bereszyński.
Pytany, co mówił selekcjoner Jerzy Brzęczek w szatni, odparł, że najgorsze jest to, żeby spuszczać głowy w tym momencie. Dla samego Bereszyńskiego pojedynek z Włochami miał szczególne znaczenie. Występuje bowiem w Sampdorii Genua i uważany jest za jednego z najlepszych prawych obrońców w Serie A. Z Włochami zagrał dobrze w defensywie, ale w ofensywie niewiele było go widać. - Mecz z Włochami ma szczególny smak ze względu, że jest to dobra reprezentacja i jest to bardzo prestiżowy mecz. Wiadomo, że występuję w ich lidze i Włosi na pewno mnie obserwowali. Chciałem wrócić do Genui z podniesioną głową - przyznał.
W listopadzie Polska zagra z Portugalią w Lidze Narodów oraz towarzysko z Czechami.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski o Lidze Narodów: Nie wiem o co chodzi. Dla mnie to nie są mecze o coś