Ktoś się przebrał w koszulkę Linettego. Wciąż żyjemy Milikiem sprzed trzech lat

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Celnicy na lotnisku powinni dokładnie sprawdzić czy mężczyzna ubrany w meczu z Włochami w koszulkę z nazwiskiem "Linetty" to na pewno ten sam co gra w Sampdorii. Ktoś się prawdopodobnie za niego przebrał. Oto wygrani i przegrani zgrupowania kadry.

1
/ 6
Jerzy Brzęczek
Jerzy Brzęczek

Jerzy Brzęczek - przegrany

Mieli być sami piłkarze, ale zaczynamy od trenera. Brzęczek chciał z Portugalczykami i Włochami zagęścić środek boiska i wyeliminować największe atuty rywali. W Europie gra się teraz 4-3-3, z trójką środkowych pomocników. Ale nasi piłkarze biegali niczym w teorii chaosu, przypominało to mistrzostwa świata i nieudane próby Adama Nawałki.

Z jednej strony trudno krytykować Brzęczka za chęć spróbowania nowej taktyki, lecz z drugiej jej wykonanie było fatalne. Nic nie działało: ani boki boiska, ani środek, ani napastnicy nie współpracowali ze sobą. Przegrywaliśmy środek boiska, rywali strzelali sprzed pola karnego, gdzie przy trzech środkowych pomocników powinno być to wręcz niemożliwe. Ofensywa nie istniała.

Taktykę skrytykował Robert Lewandowski, ale szybko do akcji wkroczył Brzęczek kontrując swojego kapitana. - Piłkarze są przede wszystkim od tego, by skoncentrować się na wykonywaniu swoich zadań. Takich, jakie są narzucone przez trenera - powiedział Brzęczek (więcej TUTAJ).

Brzęczek nie wygrał żadnego z czterech meczów, w tym trzech na własnym stadionie. Straciliśmy ten czas, bo pewnie za miesiąc wrócimy do systemu ze skrzydłowymi i będziemy grali tak jak zawsze.

2
/ 6
Karol Linetty
Karol Linetty

Karol Linetty - przegrany

Och, Karol... Świetnie radzi sobie we Włoszech, w Sampdorii należy do najlepszych piłkarzy. Jest zawodnikiem box-to-box, czyli biegającym od jednego pola karnego do drugiego. Kto raz widział mecz Sampdorii i w jakim tempie gra Linetty, bez wahania stawiałby na niego w każdym spotkaniu reprezentacji. Ale tutaj znika cały kunszt Linettego. To nie ten sam piłkarz, ktoś się przebiera w jego koszulkę i psuje mu opinię. Z Portugalczykami nie zagrał i wszyscy byli zdziwieni dlaczego. Po meczu z Włochami już nikt się nie dziwi.

3
/ 6
Arkadiusz Milik
Arkadiusz Milik

Arkadiusz Milik - przegrany

Milik nie daje już nic reprezentacji. Przez ostatnie dwa lata napastnik Napoli strzelił zaledwie jedną bramkę w dwunastu meczach. Ostatni raz uczynił to rok temu z Kazachstanem w eliminacjach do MŚ. Z Włochami zagrał od pierwszej minuty i nie rozumiał się z Lewandowskim, a w doskonałej okazji pośpieszył się i strzelił nad poprzeczką.

Wciąż żyjemy jego eliminacjami do Euro 2016, ale to już było trzy lata temu. Po Irlandii Północnej na ME Milik w kadrze praktycznie nie istnieje, tylko rozczarowuje i frustruje.

4
/ 6
Krzysztof Piątek
Krzysztof Piątek

Krzysztof Piątek - wygrany 

Przejdźmy do plusów, chociaż szukanie ich po dwóch porażkach nie należy do łatwych. Piątek udowodnił, że czego się nie dotknie, to zamienia to w złoto. Tak było z Portugalczykami. Chociaż za dużo pozytywnego nie można powiedzieć o samej grze, ale podobnie jak Robert Lewandowski nie pomagali mu koledzy z drużyny, którzy nie tworzyli okazji strzeleckich. Z Włochami Piątek o dziwo nie zagrał, a kibice na Stadionie Śląskim domagali się jego wejścia na boisko. Jerzy Brzęczek miał inną koncepcję. Może oszczędzał go na sobotni mecz z Genoi z Juventusem...

5
/ 6
Wojciech Szczęsny
Wojciech Szczęsny

Wojciech Szczęsny - wygrany

Jeśli Jerzy Brzęczek przy bramkarzach stawia plusy oraz minusy i na tej podstawie wybierze nr 1, to Szczęsny został liderem tej klasyfikacji. Po pierwsze, Łukasz Fabiański meczu z Portugalią nie zaliczy do udanych. Sam powiedział, że przy dwóch golach mógł się lepiej zachować. Po drugie, Szczęsny był najlepszym polskim piłkarzem z Włochami. Bronił kapitalnie i dzięki jego interwencjom (oraz szczęściu przy strzałach w poprzeczkę) nie przegrywaliśmy z Włochami już wcześniej. Jeśli z Portugalią w listopadzie Szczęsny znów spisze się tak dobrze, to wygra rywalizację z Fabiańskim.

6
/ 6
Kamil Grosicki
Kamil Grosicki

Trochę na siłę w plusach, ale on w szczególności wybił Brzęczkowi granie w systemie 4-3-1-2. Po wejściach Grosickiego na boisko zaczęło się coś dziać pod bramką przeciwnika. Nie wszystko wychodziło w podaniach, ale Lewandowski znów mógł poczuć, że za chwilę ktoś mu dogra piłkę na nos. Wcześniej nawet się nie łudził. Sam Grosicki miał też okazje, które zmarnował. Pokazał jednak, że reprezentacja potrzebuje jego dynamiki, dryblingu i niekonwencjonalnych zagrań.

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski o taktyce kadry: Jest system, który bardziej nam odpowiada. Myślę, że trener zdaje sobie z tego sprawę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (8)
avatar
2013.LIMITKSM33
16.10.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
dla mnie troche bzdura jest wieszac na kims psy. Gdybym ja byl trenerem kadry, to wlasnie Linetty gralby w srodku. Na tej pozycji, potrzeba troche czasu. Trener musi juz podjac decyzje jak ukla Czytaj całość
avatar
hunter071
15.10.2018
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Linneti to taki cipeusz co usmiecha sie jak daun brak mozgu  
avatar
hunter071
15.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Roznica miedzy nawalka a brzeczkiem jest taka ze nawalka mial poukladany srodek pola i zawodnicy wierzyli ze to najlepsze co Polska pilka ma teraz brak kogos w srodku kto przytrzyma pilke kogos Czytaj całość
avatar
Jerzy Dudziński
15.10.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Co robi w kadrze Linetty - podaje niecelnie do tyłu. Brzęczek wracaj do Kozich Rogów Pacanów.  
avatar
Fajka13
15.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Też zastanawiam się co pomocnicy robili na 16 metrze ???Po kiego Glik i reszta cofała się na "5"kę ??? I tak jest w każdym meczu od dawna !!! Czemu Bednarek boi się wprowadzania piłki w strefę Czytaj całość