Liga Narodów. Rzeźniczak i Gikiewicz bronią Artura Jędrzejczyka. "Miał małe szanse, by coś zrobić"

Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Artur Jędrzejczyk
Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Artur Jędrzejczyk

Polska przegrała z Włochami 0:1 w Lidze Narodów, tracąc gola w 92. minucie po rzucie rożnym. Oglądając powtórki bramki, winę za jej utratę można zrzucić na Artura Jędrzejczyka. Z taką tezą nie zgadzają się jednak Jakub Rzeźniczak i Rafał Gikiewicz.

[tag=14751]

Artur Jędrzejczyk[/tag] większą część niedzielnego spotkania z Włochami przesiedział na ławce rezerwowych. Na boisko wbiegł dopiero pod koniec pojedynku, zmieniając Arkadiusza Recę. Już w doliczonym czasie gry, to właśnie z lewej strony - pilnowanej teoretycznie przez Jędrzejczyka - do piłki w polu karnym doszedł Cristiano Biraghi i wpakował ją do siatki. Obrońca Legii i reprezentacji Polski tylko bezradnie się przyglądał jak rywal wyprzedza go i dobija piłkę.

Inaczej postawę 30-latka widział Jakub Rzeźniczak. "Zwalanie całej winy za bramkę na Jędze to śmiech dla mnie miał minimalne szanse żeby cokolwiek zrobić... bardziej zawalili na pierwszym słupku..." - napisał na Twitterze (pisownia oryginalna) były obrońca Legii, a obecnie zawodnik Karabachu Agdam.

Opinię Jakuba Rzeźniczaka podziela również Rafał Gikiewicz. - Piłka na krótki słupek i zagranie głową wzdłuż bramki na długi słupek - nie jesteś w stanie pokryć tego, chyba że masz gościa na długim słupku ustawionego i on to wybije/asekuruje - napisał, również na Twitterze, bramkarz 1.FC Union Berlin.

Tym samym obaj piłkarze dali do zrozumienia, że to nie Artur Jędrzejczyk ponosi największą winę za utratę bramki. Bardziej odpowiedzialni są obrońcy, którzy na pierwszym słupku nie przecięli piłki dośrodkowanej z rzutu rożnego, tylko pozwolili ją dograć głową na dłuższy słupek.

Co ciekawe, po meczu Polski z Włochami, Jakub Rzeźniczak bronił nie tylko Artura Jędrzejczyka. Doświadczony obrońca zwrócił uwagę, że zbyt mocno na początku swojej pracy z kadrą krytykowany jest jej nowy selekcjoner Jerzy Brzęczek.

"I jazda po trenerze Brzęczku mega słaba już zapomnieliśmy jak zaczynał Nawałka? A nie mierzył się z rywalami klasy Portugalii czy Włoch..." - napisał obrońca.

Na razie Jerzy Brzęczek poprowadził reprezentację Polski w czterech spotkaniach. Bilans to dwa remisy i dwie porażki. W Lidze Narodów, w grupie trzeciej dywizji A, po trzech meczach Biało-Czerwoni mają na swoim koncie jeden punkt i są pewni spadku z elity.

ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Właśnie w takich momentach rodzi się drużyna. Krytykę trzeba przyjąć

Źródło artykułu: