Rodzice pobili się z trenerami na turnieju dla młodych piłkarzy w Zakopanem

Podczas turnieju młodzieżowego w Zakopanem rodzice 14-latków ze Szczecina pobili się z trenerami Olympique Marsylia. Według szczecińskiego serwisu, przyczyną był rasistowski incydent, ale przedstawiciele polskiego klubu stanowczo zaprzeczają.

Marek Wawrzynowski
Marek Wawrzynowski
Rodzice pobili się z trenerami na turnieju dla młodych piłkarzy w Zakopanem YouTube / Rodzice pobili się z trenerami na turnieju dla młodych piłkarzy w Zakopanem

W ostatniej minucie piątkowego meczu między zespołami FASE Szczecin i Olympique Marsylia, zawodnik polskiego zespołu strzelił na 1:0. Chwilę później arbiter gwizdnął po raz ostatni i młodzi piłkarze podeszli do francuskich rywali podziękować za grę. Zamiast zwyczajowej "piątki" doszło jednak do zadymy.

Nieoficjalny portal Pogoni Szczecin opisał, że doszło do incydentu na tle rasistowskim. Czytamy: "Po meczu FASE Szczecin z Olympique Marsylia zawodnik zespołu ze Szczecina (nazwisko do wiadomości redakcji) podszedł do bramkarza rywali i zaczął udawać małpę. Czarnoskóry zawodnik z Marsylii w odpowiedzi nie podał mu ręki, a zainterweniować próbował szkoleniowiec zespołu z Francji. Niestety w odpowiedzi na boisko ruszyła jedna z matek, a za nią kilkoro pozostałych i na boisku rozpoczęła się prawdziwa ustawka - mówi nasz rozmówca".

Trenerzy FASE Szczecin stanowczo zaprzeczają takiej wersji wydarzeń sprawy. - Na pewno nie było żadnych gestów. Chłopiec, który strzelił bramkę, jest fanem Antoine'a Griezmanna i zrobił "cieszynkę" w stylu Francuza. Zresztą robi ją dość często, co możemy pokazać na filmach. Zresztą przeciwnicy nie mieli pretensji o tę sytuację - zapewnia Sławomir Kłos.

- Potem Francuzi tłumaczyli, że podczas meczu jeden z naszych piłkarzy powiedział coś rasistowskiego, ale nikt nie jest w stanie tego zweryfikować. W każdym razie nasi chłopcy zaprzeczają, aby taka sytuacja miała miejsce - dodaje Wojciech Zimecki, trener bramkarzy FASE.

Sławomir Kłos dodaje, że mecz był momentami bardzo agresywny, a do poważniejszych incydentów doszło przez jednego z francuskich trenerów, który zaczął szarpać i popychać młodego piłkarza ze Szczecina. Dopiero wtedy rodzice wbiegli na boisko. Jedna z kobiet została uderzona w twarz przez francuskiego trenera.

- Rozmawialiśmy z rodzicami bardzo poważnie. Wiedzą, że nie mają prawa wbiegać na boisko. To był pierwszy taki incydent w historii - zapewnia trener Kłos. Z kolei trener Zimecki dodaje, że widział w życiu wielu impulsywnych trenerów, ale nigdy nie zdarzyło się, że trener zastosował przemoc wobec nastoletniego zawodnika. Dlatego rodzice nie wytrzymali.

Inna sprawa jest taka, że nie jest to pierwszy incydent z udziałem rodziców FASE. Podczas turnieju w Berlinie doszło do przykrego incydentu, gdzie rodzice młodych piłkarzy zaatakowali sędziego i organizatora.

Pytany o to organizator turnieju przyznał: "Wyzywano mnie od Szwabów i grożono pobiciem. Na szczęście obyło się bez rękoczynów".

ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Hat-trick Hofmanna. Borussia M'gladbach goni lidera [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czy w polskim futbolu młodzieżowym panuje zbyt duża presja?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×