Brak skuteczności to największy problem Realu Madryt. W trwającym sezonie aż przez 481 minut piłkarze Królewskich nie byli w stanie strzelić gola. To najgorsza seria drużyny w 116-letniej historii klubu. Czarną passę przerwał dopiero... obrońca Marcelo. Ani Karim Benzema, ani Gareth Bale nie są w stanie wziąć na siebie ciężaru zdobywania bramek.
Los Blancos cierpią bez Cristiano Ronaldo, który gwarantował około 50 bramek w sezonie. Zdobywał je regularnie od 2009 roku. Nic dziwnego, iż priorytetem prezydenta Florentino Pereza jest znalezienie bramkostrzelnego snajpera. Kimś takim miałby być... Zlatan Ibrahimović, który na zakończenie swojej kariery wybrał życie w słonecznej Kalifornii i grę dla Los Angeles Galaxy.
Sensacyjne informacje podał dziennikarz Manolo Lama w radio "COPE". "Jednym z głównych kandydatów ma być Zlatan Ibrahimović" - informuje Hiszpan.
Były reprezentant Szwecji w 26 meczach w tym roku strzelił 22 gole i zanotował sześć asyst. Zlatan mógłby zostać wypożyczony do końca sezonu 2018/19 lub wykupiony definitywnie. Jego kontrakt z Galaxy wygasa z końcem 2019 roku.
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, iż 37-latek w przeszłości był piłkarzem FC Barcelona. Na Camp Nou wytrwał tylko jeden sezon. W 46 meczach strzelił 22 gole i zaliczył 13 asyst. Odszedł, gdyż nie mógł dojść do porozumienia z Pepem Guardiolą. - Za każdym razem, kiedy wchodziłem do pokoju, w którym piliśmy kawę, on wychodził. Kiedy mijaliśmy się na korytarzu, patrzył się w podłogę. Nie zachowywał się jak mężczyzna - tłumaczył w przeszłości "Ibra".
Przypomnijmy, iż wcześniej włoskie media informowały, że poważnie zainteresowani sprowadzeniem Ibrahimovicia są szefowie AC Milan.
ZOBACZ WIDEO: Primera Division: Kolejna wpadka Realu! To już poważny kryzys Królewskich [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]