Serie A: Cristiano Ronaldo gasił pożar. Piękny gol Portugalczyka i wygrana Juventusu

PAP/EPA / FABIO MUZZI / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
PAP/EPA / FABIO MUZZI / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

Po pierwszej połowie Juventus przegrywał z Empoli. Za poprawienie wyniku zabrał się Cristiano Ronaldo. Trafił raz, przymierzył po raz drugi i lider Serie A wygrał 2:1. Wojciech Szczęsny nie popełnił błędu.

Tydzień temu skończyła się trwająca od 13 maja seria zwycięstw Juventusu. Podopieczni Massimiliano Allegriego wygrywali wszystkie mecze o stawkę zanim niespodziewanie zremisowali 1:1 z Genoa CFC. Powodu do dużego niepokoju nie było, ale żeby zachować bezpieczną przewagę nad innymi klubami zainteresowanymi scudetto, wypadało pokonać Empoli FC.

Bianconeri atakowali. Nie było w tym nic zaskakującego. Każdy błąd obrony Empoli otwierał przed Juventusem szansę na oddanie strzału. Problemem turyńczyków było jednak przymierzenie w bramkę Ivana Provedela. Trudno było odnotować jednocześnie mocne, celne i groźne uderzenie Starej Damy.

Na zmianę wyniku się nie zanosiło, ale ku zaskoczeniu i zadowoleniu kibiców Empoli gol padł w 28. minucie. Francesco Caputo dał prowadzenie 1:0 beniaminkowi uderzeniem z kilkunastu metrów. Król strzelców Serie B trafił do siatki po raz czwarty w elicie. Wojciech Szczęsny skapitulował, więc mecze z beniaminkami pozostają dla niego pechowe od czasu transferu do Juventusu. Szansa na zatrzymanie przez Polaka futbolówki była mała.

Juventus miał już problem z pokonaniem pozostałych beniaminków Parmy Calcio oraz Frosinone Calcio, jednak w żadnym z tych spotkań nie przegrywał. Tym razem sytuacja lidera była jeszcze bardziej podbramkowa. Zapachniało niespodzianką.

Piłkarze Juventusu musieli ruszyć do przodu po rozmowie z Massimiliano Allegrim w szatni. W 52. minucie wyrównali wskutek fatalnego błędu przeciwnika. Ismael Bennacer popełnił bezsensowne przewinienie w narożniku pola karnego. Paulo Dybala upadł na boisko, a sędzia przyznał jedenastkę faworytowi. Zamienił ją w gola na 1:1 Cristiano Ronaldo. Portugalczyk dobił do 10 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej i jest jej liderem.

To nie było ostatnie słowo Cristiano Ronaldo. W 70. minucie człowiek od zadań specjalnych dał Juventusowi prowadzenie 2:1 i został wiceliderem klasyfikacji strzelców ligi włoskiej. Na jego koncie jest już siedem goli. Gwiazdor Bianconerich huknął zza pola karnego prosto do sieci. Piłka wylądowała pod poprzeczką. Część kibiców gospodarzy zaczęła bić brawo w ramach uznania dla urody gola, który przesądził o porażce ich zespołu.

We wcześniejszym meczu Atalanta BC wygrała 3:0 z Parma Calcio 1913. Drużyna Gian Piero Gasperiniego strzeliła osiem goli w dwóch spotkaniach po przerwie reprezentacyjnej i daje do zrozumienia, że metka największego rozczarowania sezonu jej nie odpowiada. Wszystkie bramki padły po przerwie. Arkadiusz Reca ponownie znalazł się poza kadrą zespołu z Bergamo.

10. kolejka Serie A:

Empoli FC - Juventus 1:2 (1:0)
1:0 - Francesco Caputo 28'
1:1 - Cristiano Ronaldo (k.) 54'
1:2 - Cristiano Ronaldo 70'

Składy:

Empoli: Ivan Provedel - Giovanni Di Lorenzo, Matias Silvestre, Domenico Maietta, Luca Antonelli (69' Manuel Pasqual) - Afriyie Acquah, Hamed Junior Traore (82' Antonino La Gumina), Ismael Bennacer - Miha Zajc (75' Salih Ucan), Rade Krunić - Francesco Caputo

Juventus: Wojciech Szczęsny - Mattia De Sciglio (90' Andrea Barzagli), Leonardo Bonucci, Daniele Rugani, Alex Sandro - Rodrigo Bentancur, Miralem Pjanić (80' Douglas Costa), Blaise Matuidi - Federico Bernardeschi (66' Juan Cuadrado), Cristiano Ronaldo, Paulo Dybala

Żółte kartki: Traore, Ucan (Empoli) oraz Bernardeschi, Bentancur, Dybala (Juventus)

Sędzia: Gianpaolo Calvarese

Atalanta BC - Parma Calcio 1913 3:0 (0:0)
1:0 - Riccardo Gagiolo (sam.) 55'
2:0 - Jose Luis Palomino 72'
3:0 - Gianluca Mancini 80'

[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO Primera Division: Mecz pięknych goli w Valladolid. Rażąca nieskuteczność gospodarzy [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)