Kolejny remis Wisły Płock. Piast Gliwice stracił prowadzenie w doliczonym czasie

PAP / Marcin Bednarski / Na zdjęciu: Ricardinho (L) i Mikkel Kirkeskov
PAP / Marcin Bednarski / Na zdjęciu: Ricardinho (L) i Mikkel Kirkeskov

Wisła Płock miała szczęście. Nafciarze zremisowali 1:1 z Piastem Gliwice. Losy spotkania rozstrzygnęły się w ostatnich sekundach spotkania. W związku z tym nie brakowało kontrowersji.

Nowy trener Nafciarzy, Kibu Vicuna szybko odcisnął piętno na swoim zespole. Już w pierwszym meczu w Lubinie płocczanie jeszcze częściej rozgrywali piłkę po ziemi i za wszelką cenę unikali strat. Przez kłopoty z defensywą, stracili dwubramkowe prowadzenie i zremisowali z Zagłębiem Lubin 3:3. Hiszpański szkoleniowiec kontynuuje wprowadzanie swojej koncepcji, ale musi jeszcze poczekać, by zebrać pierwsze, dobre owoce.

Płocczanie w ramach 13. kolejki Lotto Ekstraklasy zmierzyli się z Piastem Gliwice, który oszczędził najcięższe działa. W najbliższy wtorek ekipa Waldemara Fornalika zagra w Pucharze Polski z Legią. Stąd w pierwszej jedenastce gliwiczan zabrakło Patryka Dziczka, Jorge Feliksa czy Michala Papadopulosa.

- Jeśli atakujesz dobrze, to będziesz też przygotowany na dobrą defensywę - mówił na pierwszej konferencji trener Kibu. Jak dotąd płocczanie nie radzą sobie ani z jednym, ani z drugim. Nafciarze potrafili przejąć inicjatywę, zdominować rywala posiadaniem piłki, ale to w ogóle nie przekładało się na sytuacje bramkowe. Tych zdecydowanie więcej mieli piłkarze Piasta. Już w 17. minucie na czystą pozycję wyszedł Mateusz Mak, jednak delikatnie pchnięty przez Adama Dźwigałę oddał strzał prosto w bramkarza. Sędzia miał wątpliwości, konsultował się z asystentami VAR, ale karnego nie uznał. W Płocku odetchnęli z ulgą.

Kilka minut później szczęścia zza pola karnego chciał spróbować Giorgi Merebaszwili. Gruzin efektownie huknął, ale Jakub Szmatuła obronił z największym trudem. Tymczasem Piast dalej atakował. Najczęściej lewą stroną, gdzie duże problemy miał Marcin Warcholak. Prędko zauważył to trener, który zdjął byłego piłkarza Arki już w przerwie.

ZOBACZ WIDEO Primera Division: Mecz pięknych goli w Valladolid. Rażąca nieskuteczność gospodarzy [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

A Piast napierał dalej. Zaraz po wznowieniu gry głową uderzał Piotr Parzyszek. Napastnik po raz pierwszy dostał szansę od Fornalika, by zagrać od pierwszej minuty. I ją wykorzystał. W 61. minucie z dystansu piłkę uderzył Tom Hateley, a w polu karnym kierunek jej lotu zmienił właśnie Parzyszek. 25-latek zmylił Thomasa Daehne, który nie zdążył nawet zainterweniować. To pierwszy gol polskiego napastnika w barwach Piasta.

Dopiero strata bramki podziałała na Kibu, który wprowadził do gry Karola Angielskiego i Semira Stilicia. Pierwszy z nich wzmocnił latem Nafciarzy właśnie z Piasta Gliwice. W 73. minucie zawodnik stanął przed szansą ukłucia swojego byłego zespołu, ale w koszmarny sposób ją zmarnował.

Dopiero piłkarz Piasta uratował sytuację Nafciarzy. Jakub Czerwiński zaliczył trafienie samobójcze po tym, jak ze stałego fragmentu gry dośrodkował Semir Stilić. Sędzia zwlekał z przyznaniem gola. Skorzystał z powtórki wideo, bo miał wątpliwości, czy nie faulował w tamtej sytuacji Angielski. Ostatecznie Jarosław Przybył uznał trafienie na wagę remisu.

W następnej kolejce Piast Gliwice podejmie Wisłę Kraków (piątek, godzina 20:30), a Wisła Płock zagra we Wrocławiu ze Śląskiem (sobota, godzina 18:00).

Wisła Płock - Piast Gliwice 1:1 (0:0)
0:1 - Piotr Parzyszek 61'
1:1 - Jakub Czerwiński 90+2'
Wisła:

Thomas Daehne - Cezary Stefańczyk, Alan Uryga, Adam Dźwigała, Marcin Warcholak (46' Patryk Stępiński) - Dominik Furman, Damian Rasak, Nico Varela (65' Karol Angielski), Damian Szymański, Giorgi Merebaszwili (77' Semir Stilić) - Ricardinho.

Piast: Jakub Szmatuła - Martin Konczkowski, Jakub Czerwiński, Aleksandar Sedlar, Mikkel Kirkeskov - Tomasz Jodłowiec, Tom Hateley, Mateusz Mak (87' Marcin Pietrowski), Joel Valencia, Aleksander Jagiełło (66' Jorge Felix) - Piotr Parzyszek (72' Michal Papadopulos).

Żółte kartki: Merebaszwili i Furman (Wisła) oraz Papadopulos (Piast)

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)

Komentarze (0)