Po zwycięstwie w ostatniej kolejce nad KGHM Zagłębiem Lubin (2:0), zespół Górnika Zabrze opuścił ostatnie miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy. Awansował też do 1/8 finału Pucharu Polski. To dodało pewności siebie piłkarzom śląskiego klubu. Dlatego do Warszawy jadą z zamiarem sprawienia niespodzianki.
Legia Warszawa po trzynastu kolejkach ma na swoim koncie 23 punkty. Mistrzowie Polski u siebie wygrali tylko dwa mecze, trzy zremisowali i dwukrotnie uznawali wyższość rywali. Do tego mają ujemny bilans bramek w meczach przy Łazienkowskiej. Górnik chce wykorzystać wahania formy swoich rywali.
- Nie ma w tej lidze zespołu, którego można się bać - powiedział pomocnik Górnika, Kamil Zapolnik. - Trzeba być optymistą. Wiadomo, w jakiej byliśmy sytuacji przed meczem z Zagłębiem. Wierzymy w to, że możemy złapać serię i nie jest ważne, czy gramy na Legii czy na jakimkolwiek innym stadionie. Na pewno nie wyjdziemy przestraszeni. Będziemy grać o zwycięstwo - dodał.
Spokojnie do meczu z Legią podchodzi za to trener Górnika Zabrze. Dla Marcina Brosza tradycyjnie najważniejszy jest rozwój piłkarzy. - Cieszymy się z meczu z Zagłębiem, ale widzimy wiele rzeczy do poprawy. Zdobyliśmy punkty, ale musimy pracować, by osiągnąć progres. Pracujemy konsekwentnie, bo widzimy wiele możliwości rozwoju. Nie rozgraniczam przeciwników na lepszych i gorszych. Chcemy wygrać każdy mecz, ale ta runda pokazuje, że z tym różnie bywa - przyznał szkoleniowiec.
Do meczu Legii Warszawa z Górnikiem Zabrze dojdzie 3 listopada. Początek spotkania zaplanowany jest na godzinę 20:30.
ZOBACZ WIDEO Lazio zdemolowane na własnym boisku. Fantastyczny Icardi! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]