Komisja Ligi wzięła pod lupę wypowiedzi piłkarzy Jagiellonii Białystok. Bartosz Kwiecień może zostać ukarany

Newspix / Piotr Kucza/FotoPyK / Na zdjęciu: Bartosz Kwiecień (Jagiellonia) i Carlitos (Legia)
Newspix / Piotr Kucza/FotoPyK / Na zdjęciu: Bartosz Kwiecień (Jagiellonia) i Carlitos (Legia)

Komisja Ligi Ekstraklasy SA przyjrzała się wypowiedziom Ivana Runje i Bartosza Kwietnia po spotkaniu Jagiellonia - Legia (1:1). Pierwszy z nich nie został ukarany, drugiemu wciąż grożą sankcje dyscyplinarne.

Hitowy mecz 13. kolejki Lotto Ekstraklasy zakończył się remisem, chociaż Jagiellonia prowadziła przez niemal cały pojedynek. Legia wyrównała w 89. minucie po rzucie wolnym. Zdaniem gospodarzy w ogóle nie powinno go jednak być. I to wywołało u nich sporo negatywnych emocji, których upust dali w wypowiedziach po ostatnim gwizdku arbitra.

Komisja Ligi ma szczególne zastrzeżenia do Bartosza Kwietnia, który w "Canal+" decyzję sędziego nazwał "jawnym dymaniem". Jak poinformowano, sprawa będzie rozpatrywana na kolejnym posiedzeniu. Co może grozić piłkarzowi? Najprawdopodobniej kara finansowa. Art. 70 rozdziału III części "Przepisy dyscyplinarne" w regulaminie Ekstraklasy mówi bowiem: "Za podważanie decyzji sędziowskich lub kompetencji sędziów przez zawodników, trenerów, członków sztabu medycznego lub działaczy, wymierza się karę pieniężną w wysokości od 500 zł.". Chyba, że KL zakwalifikuje słowa 24-latka jako "wypowiedzi poniżające" (art. 77) - wtedy możliwa jest również dyskwalifikacja.

Przed ostatnim zebraniem, KL przyjrzała się także słowom Ivana Runje podczas występu w niedzielnym programie "Liga Plus Extra". - Ja mogę powiedzieć, że trochę za dużo tych decyzji na korzyść Legii, nie tylko z nami, pamiętam ten mecz z Lechem, ostatni sezon, ta ręka kiedy była. To są trochę kontrowersyjne akcje i zawsze te 50 na 50 idzie na korzyść Legii - powiedział Chorwat, który o tym, że wezwano go do złożenia wyjaśnień poinformował sam. Zrobił to za pośrednictwem Instagrama, załączając zrzut ekranu z wiadomością od Ekstraklasy SA.

Obrońca z Bałkanów nie został jednak ukarany. - Komisja Ligi postanowiła nie wszczynać postępowania dyscyplinarnego w tej sprawie - tłumaczy nam rzecznik prasowy Ekstraklasy SA, Bartosz Orzechowski.

Najbliższe posiedzenie Komisji Ligi Ekstraklasy SA odbędzie się w środę, 7 listopada. Dwa dni wcześniej Jaga zagra ligowe spotkanie z Zagłębiem Sosnowiec.

ZOBACZ WIDEO Żyją w strachu, mieszkają w obozie dla uchodźców. Młodzi piłkarze z Palestyny odwiedzili Polskę

Komentarze (35)
Marek Cesarczyk
5.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kwiecień MA RACJE! 
avatar
Wiesiek Kamiński
3.11.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Legia powinna przegrac walkowerem z Górnikiem ! 
avatar
hack
3.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Też uważam, że w Białymstoku odchodziło "jawne dymanie". Zupełnie się z Kwietniem zgadzam, a przykładem jest sam mówiący te słowa, bo grał do końca meczu, zresztą jak Burliga i Runje. 
avatar
Tomasz Solarski
2.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zawsze ta Kurwa jest lansowana 
avatar
MaikelL
2.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kwiecień to już i tak jest przez życie ukarany, że urodził się nadprzeciętnie głupi. A co do ich obydwu. No cóż. Całe życie muszą usprawiedliwiać to, że są mierni, więc wymówka "sędziowie pomag Czytaj całość