Decyzja Ivana Juricia rozczarowała kibiców w Genui i w Polsce. Chorwat nie dał Krzysztofowi Piątkowi zagrać od pierwszej minuty w ważnym meczu z Interem Mediolan w Serie A. Polak wszedł na murawę dopiero w 51. minucie przy wyniku 0:3. Ostatecznie Gryfony przegrały 0:5.
To nie jedyny problem byłego napastnika Cracovii z nowym szkoleniowcem. Pod jego wodzą Piątek nie strzelił w żadnym z trzech spotkań. - Złe wyniki Genoi nie wynikają z gorszej formy Polaka - tłumaczy "tuttomercato.web". - Nieobecność Piątka jest odczuwalna. Jego wejście na boisko pobudziło zespół i nieśmiało atakował. Walczył z de Vrijem i Skriniarem, ale był osamotniony - dodaje "calciomercato.com".
Głos na temat najlepszego strzelca Genoi zabrał w końcu Jurić. Chorwat wypowiedział się na konferencji prasowej zaraz po przegranym starciu z Interem. - Krzysztof Piątek grał ostatnio często w klubie i w reprezentacji. Nie chciałem, żeby zagrał w sobotę cały mecz. Podczas grania z dużą intensywnością istnieje duże ryzyko kontuzji. Jeszcze nie strzelił za mojej kadencji, ale to też zależy od przeciwników - przyznał Ivan Jurić. Za jego kadencji Genoa nie wygrała jeszcze meczu. Bilans Chorwata to porażka i dwa remisy.
Krzysztof Piątek w tym sezonie Serie A strzelił już dziewięć goli i jest wiceliderem klasyfikacji strzelców. O jedno trafienie więcej ma pierwszy Lorenzo Insigne z Napoli. 23-letni Polak przeszedł latem do Genoi z Cracovii za około cztery miliony euro.
ZOBACZ WIDEO Hat-trick Mertensa. Bramka Milika. Napoli rozbiło Empoli [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]