Sławomir Jarczyk: Czekam na sygnał od prezesa Szustera

Sławomir Jarczyk został wystawiony na listę transferową przez zarząd Górnika. 27-letni obrońca otrzymał konkretną ofertę z Wisły Płock, która zadawalały tylko stronę piłkarza. "Jaro" odejdzie tylko wtedy, kiedy wszystko będzie satysfakcjonowało obie strony. Wszystko wskazuje na to, że zabrzanie chcą zarobić na tym transferze.

Szymon Ziober
Szymon Ziober

- Było już trochę ofert. Czekam na decyzję prezesa Szustera. Najbardziej konkretną ofertą była ta z Wisły Płock. Propozycja z drugoligowca była atrakcyjna tylko dla mnie, dla klubu już nie. Jesteśmy na razie w punkcie zero. Jestem zawodnikiem Górnika i żeby odejść, to klub mną zainteresowany musi zapłacić tyle ile zażyczą sobie działacze z Zabrza. Czekam na zdanie prezesa, podobno coś się dzieje wokół mojej osoby, ale sam konkretów niestety nie znam - mówi wychowanek Ruchu Chorzów.

Oprócz propozycji z polskiego podwórka Sławek otrzymał ofertę z drugiej ligi niemieckiej. Temat Azerbejdżanu w przypadku tego zawodnika został zamknięty. - Niemcy są dobrym dla mnie kierunkiem. Wszystkie szczegóły zna dyrektor Hetmański. Jakby to wszystko wyglądało w stu procentach dobrze to pewnie bym z tego skorzystał - dodaje.

Sławomir Jarczyk na pierwszoligowych boiskach zdołał się zadomowić. W sumie rozegrał 83 spotkania, przy czym ani razu nie zdołał zdobyć bramki. W barwach obecnego pracodawcy Jarczyk wystąpił 37-krotnie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×