LM. Thierry Henry: Gdy tracimy gola, poddajemy się

LM: blamaż AS Monaco. Niskie noty Kamila Glika

- Myślę, że wynik nie odzwierciedla przebiegu meczu. Początek spotkania był dobry, ale gdy dzieję się z nami coś złego, tracimy gola, to poddajemy się. To jest dla mnie problem. Ukaraliśmy sami siebie trzema bramkami. To był wielki cios. Ta porażka pomoże nam się skupić na zdobywaniu punktów w Ligue 1 - powiedział Thierry Henry.

Były reprezentant Francji miał pomóc AS Monaco w wyjściu z kryzysu. Prowadził zespół w pięciu meczach i żadnego z nich nie wygrał. Dwa spotkania kończyły się remisami, a trzy porażkami. Kolejnym rywalem zespołu z Księstwa Monako będzie Paris Saint-Germain. Trenerowi wicemistrzów Francji daleko od optymizmu.

Sytuacja kadrowa AS Monaco jest fatalna. Do długiej listy kontuzjowanych dołączył Kamil Glik, który doznał urazu pachwiny. - Mamy wiele kontuzji, a do tego straciliśmy Kamila Glika. Dwa tygodnie to zbyt mało czasu, by odmienić zespół. Staram się myśleć pozytywnie. Musimy znaleźć odpowiednie rozwiązanie, by wyjść z kryzysu - dodał Henry, który nie wykluczył, że skorzysta z pomocy psychologa.

W ostrych słowach występ drużyny ocenił Djibril Sidibe. - To wstyd. Mieliśmy dobre intencje, ale liczy się wynik. Nie graliśmy na odpowiednim poziomie. Przy takiej grze nie możemy wygrywać meczów - ocenił piłkarz AS Monaco.

Wicemistrzowie Francji fatalnie spisują się zarówno w Lidze Mistrzów, jak i Ligue 1. Po czterech meczach zamykają tabelę grupy A LM i mają na swoim koncie tylko punkt. Z kolei we francuskiej Ekstraklasie AS Monaco sklasyfikowane jest na przedostatniej pozycji.

ZOBACZ WIDEO Kuriozalny samobój Chievo. Komentatorzy nie wytrzymali ze śmiechu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]