Olympique przystępował do środowego meczu w LM z TSG 1899 w roli niepokonanego (1 zwycięstwo, 2 remisy) i chciał wykonać kolejny, milowy krok w kierunku awansu do kolejnego etapu Champions League. Natomiast niemiecka ekipa liczyła na sprawienie niespodzianki w Lyonie i zdobycie co najmniej punktu, co jej się udało zrealizować rzutem na taśmę.
Gospodarze od pierwszego gwizdka holenderskiego sędziego Danny'ego Makkelie zabrali się mocno do pracy i w 20. minucie dopięli swego. Wtedy to po serii strzałów na bramkę gości w końcu do siatki trafił Nabil Fekir.
Nie minęło osiem minut, a podopieczni Bruno Genesio prowadzili 2:0 za sprawą Tanguy'a Ndombele, który strzelił gola po asyście Ferlanda Mendy'ego. Do przerwy wynik konfrontacji już nie uległ zmianie.
Niedługo po zmianie stron w 51. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką został ukarany Nuhu Kasim z Hoffenheim i wydawało się, że już nic nie odbierze OL zwycięstwa w tej potyczce.
Jednakże zawodnicy niemieckiej drużyny nie zwiesili głów i w 65. minucie zdobyli bramkę kontaktową, której autorem okazał się Andrej Kramarić. Chorwat przymierzył dokładnie z około 18 metrów.
Miejscowa ekipa jakby zupełnie opadła z sił i praktycznie nie zagrażała bramce Wieśniaków, co się na niej zemściło w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Wówczas Grand Stade de Lyon uciszył Pavel Kaderabek, doprowadzając do remisu 2:2 i ustalając wynik tego spotkania.
Liga Mistrzów, 4. kolejka gr. F:
Olympique Lyon - TSG 1899 Hoffenheim 2:2 (2:0)
1:0 - Nabil Fekir 20'
2:0 - Tanguy Ndombele 28'
2:1 - Andrej Kramarić 65'
2:2 - Pavel Kaderabek 90+2'
Czerwona kartka: Nuhu Kasim (TSG 1899 Hoffenheim) w 51. minucie /za dwie żółte/.
Sędziował: Danny Makkelie (Holandia).
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Manchester City | 6 | 4 | 1 | 1 | 16:6 | 13 |
2 | Olympique Lyon | 6 | 1 | 5 | 0 | 12:11 | 8 |
3 | Szachtar Donieck | 6 | 1 | 3 | 2 | 8:16 | 6 |
4 | TSG 1899 Hoffenheim | 6 | 0 | 3 | 3 | 11:14 | 3 |
ZOBACZ WIDEO Timo Werner show! Hertha rozbita na własnym boisku [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]