Źle to wyglądało. Ciężkie chwile Kamila Glika

PAP / Panoramic / Na zdjęciu: Kamil Glik
PAP / Panoramic / Na zdjęciu: Kamil Glik

To nie jest dobry czas dla Kamila Glika. Polak doznał kolejnej kontuzji i najprawdopodobniej nie wystąpi w najbliższych meczach reprezentacji Polski. Jerzy Brzęczek będzie miał więc spory problem z obsadą defensywy.

Była 73. minuta meczu AS Monaco - Club Brugge. Gospodarze spokojnie rozgrywali piłkę na własnej połowie. Kamil Glik podał ją do swojego kolegi z bloku defensywnego i poczuł ból w pachwinie. Kilkanaście sekund później nie był już wstanie podbiec kilku metrów i zszedł poza boczną linię boiska.

Przez kilka minut pomocy udzielał mu sztab medyczny, a potem został przez lekarzy odprowadzony do szatni. Polak doznał urazu pachwiny w niegroźnie wyglądającej sytuacji, ale był to z pewnością skutek wcześniejszej interwencji, gdy Glik "rozjechał" się na murawie.

Jak na razie nie wiadomo jak poważna jest to kontuzja. W środę Polak przejdzie badania, które wykażą jak długa czeka go przerwa. Tomasz Hajto w studiu Ligi Mistrzów w Polsacie Sport Premium przyznał, że próbował skontaktować się z obrońcą reprezentacji Polski, ale ten nie mógł rozmawiać, bo musiał jeszcze przejść testy antydopingowe.

ZOBACZ WIDEO Koniec serii przegranych meczów. FSV Mainz wreszcie wygrywa [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Dla Glika był to więc ciężki wieczór. Martwić może go nie tylko uraz, ale również jego dyspozycja i całego zespołu. AS Monaco w tym sezonie spisuje się bardzo słabo, a we wtorek skompromitowało się w meczu z Club Brugge. Belgowie wygrali aż 4:0 i pozbawili Francuzów nadziei na wyjście z grupy, ale również znacznie obniżyli szanse na grę w Lidze Europy. Według francuskich mediów reprezentant Polski był najsłabszym zawodnikiem na boisku!

Uraz Glika to bardzo zła informacja dla Jerzego Brzęczka. W połowie listopada reprezentację czekają mecze z Czechami i Portugalią. Wątpliwe, aby 30-letni obrońca mógł w nich zagrać, bo urazy pachwiny potrafią dokuczać przez długi czas. Glik pokazał na mistrzostwach świata, że jego próg bólu jest wysoki i szybko potrafi wrócić do zdrowia, ale najprawdopodobniej selekcjoner reprezentacji nie będzie mógł skorzystać z jego usług.

Polska w ostatnich miesiącach miała problem ze środkowymi obrońcami. W wyjściowym składzie zadomowił się Jan Bednarek i on wydaje się być pewniakiem do gry, choć od dawna nie otrzymuje szans w klubie. Obok niego może pojawić się Marcin Kamiński. Wystawienie dwóch mało doświadczonych zawodników byłoby dość ryzykowne. Do dyspozycji jest jeszcze Artur Jędrzejczyk, który w Legii Warszawa występuje ostatnio na pozycji środkowego obrońcy. Bardzo prawdopodobny wydaje się jednak scenariusz, że Glika zastąpi Grzegorz Krychowiak, który niedawno zagrał na tej pozycji w klubie i zebrał bardzo dobre opinie.

Kamil Glik w tym sezonie rozegrał 17 meczów w barwach AS Monaco. Zdobył w nich jedną bramkę. Jego zespół wygrał tylko jedno z tych spotkań, pięć zremisował i aż jedenaście przegrał.

Mecz z Czechami odbędzie się 15 listopada, a z Portugalią pięć dni później.

Źródło artykułu: