W połowie września jeden z "hejterów" swoim komentarzem na Instagramie posunął się za daleko. Zwyzywał nie tylko Dawida Kownackiego, ale także w okropny sposób obraził jego rodziców.
Reprezentant Polski opublikował wulgarny wpis (zobacz go TUTAJ) i zapowiedział zgłoszenie sprawy na policję. Jednocześnie napastnik Sampdorii Genua dał "hejterowi" szansę na naprawienie błędów. Internauta miał się do niego osobiście zgłosić z przeprosinami, a następnie wpłacić wskazaną sumę na cele charytatywne.
- Obiecałem, że nie zostawię tak tego tematu i zgłoszę to zachowanie do odpowiednich organów. Osoba, która w niegodny sposób uderzyła w moją rodzinę zreflektowała się i w ramach zadośćuczynienia wpłaciła odpowiednią kwotą na cele charytatywne. Kwota została wpłacona, a ja przyjmuję, że osoba ta wyciągnęła wnioski i więcej już nie będzie w taki sposób aktywna w Internecie - przekazał na Twitterze Dawid Kownacki.
— Dawid Kownacki (@dkownacki24) 7 listopada 2018
Reprezentant Polski po nagłośnieniu sprawy otrzymał wiele gratulacji od kibiców. "Hejter" tłumaczył się natomiast, że skradziono mu telefon i to nie on napisał wulgarny komentarz.
ZOBACZ WIDEO Obrona Sampdorii się rozpadła. Torino wygrało 4:1 [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)