[tag=698]
Juventus Turyn[/tag] prowadził z Manchesterem United 1:0 i wyraźnie dominował na boisku. Wydawało się, że zwycięstwo z Manchesterem United jest formalnością. Włosi jednak w samej końcówce zostali z niczym, gdy rywale dwa razy pokonali Wojciecha Szczęsnego.
Na polskiego bramkarza spadła duża krytyka. Media obwiniają go za drugiego gola, gdy nie wyszedł z bramki przy stałym fragmencie gry, a potem tak odbił piłkę, że gola samobójczego strzelił Leonardo Bonucci.
Reprezentantowi oberwało się także od angielskich ekspertów. Paul Scholes w pomeczowym studiu BT Sport nie miał wątpliwości, że to był błąd Polaka.
- Myślę, że to była zła obrona. Mógł wyjść, ale był niezdecydowany i według mnie to jego duża słabość. Przez pięć lat był w Arsenalu i nie sądzę, by się poprawił od tamtego czasu - mówiła legenda Man Utd.
Zgodził się z nim inny były zawodnik "Czerwonych Diabłów" Owen Hargreaves. Następnie zadał pytanie, które nawiązuje do postawy Szczęsnego. - Ile drużyn wygrało Ligę Mistrzów bez światowej klasy bramkarza? - zastanawiał się Anglik.
Szczęsny na razie nie musi się martwić o miejsce w bramce. Rok temu sprowadzono go, by na lata zastąpił Gianluigiego Buffona. Kolejne takie błędy mogą jednak poważnie zachwiać jego pozycję w klubie.
ZOBACZ WIDEO Obrona Sampdorii się rozpadła. Torino wygrało 4:1 [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]