Santiago Solari bardzo szybko ugasił pożar w Realu Madryt. Przejął drużynę w bardzo trudnym momencie. Rozbitą i ośmieszoną podczas El Clasico z FC Barcelona (1:5). Argentyńczyk potrzebował zaledwie kilku dni, aby po swojemu poukładać wszystkie klocki. Królewscy wygrywają mecz za meczem a zawodnicy odzyskali radość z gry.
Solari został trenerem tymczasowym a to oznacza, że może piastować swoją funkcję maksymalnie dwa tygodnie. Teoretycznie w niedzielę po raz ostatni powinien poprowadzić Królewskich, jednak hiszpańska "Marca" jest przekonana, iż zostanie na dłużej.
"Wywalczył sobie pozostanie w pierwszej drużynie Realu Madryt przynajmniej do świąt Bożego Narodzenia" - informuje największa gazeta w Hiszpanii. Prezydent Florentino Perez jest bardzo zadowolony z pracy Argentyńczyka. "Szkoleniowiec wygrał mecz w La Lidze oraz uspokoił sytuację w Lidze Mistrzów. Teraz jego głównym celem ma być pościg za Barceloną" - dodaje Marca. Innym celem w grudniu jest obrona klubowego mistrzostwa świata. "Ma być to rekompensata za wpadkę w Superpucharze Europy z Atletico" - czytamy.
Real Madryt rozmawiał z kilkoma szkoleniowcami. Pierwszym wyborem był Antonio Conte, który nie doszedł do porozumienia z Los Blancos. Włoch słynie z rządów twardą ręką, co mogłoby nie spodobać się zawodnikom Królewskich. W gronie kandydatów byli również Roberto Martinez, Mauricio Pochettino czy Arsene Wenger.
Perez cały czas będzie monitorował rynek trenerski, jednak zamierza dać szansę Solariemu, który zasłużył na kredyt zaufania. "Mamy nowego trenera, który jest tu tylko od krótkiego czasu. Zachowuje się jednak świetnie wobec nas i dobrze czyta mecze. Gramy lepiej, łapiemy pewność siebie i razem musimy dalej" - chwali trenera Karim Benzema.
Real Madryt po 11 meczach (5 zwycięstw, 2 remisy, 4 porażki) zajmuje 6. miejsce w Primera Division. W niedzielę rywalem Los Blancos będzie Celta Vigo.
ZOBACZ WIDEO Timo Werner show! Hertha rozbita na własnym boisku [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]