Bayern Monachium ukarze Francka Ribery'ego. Francuz na wylocie z klubu
Nie milkną echa skandalu po meczu Borussi Dortmund oraz Bayernu Monachium (3:2), w którym główną rolę odegrał Franck Ribery. Jest już pewne, iż Francuz zostanie ukarany.
Piłkarz przyznał się do wszystkiego dyrektorowi sportowemu, dlatego Bayern postanowił szybko rozwiązać problem. Jak informuje niemiecki "Bild", na dniach dojdzie do spotkania prezydenta Uliego Hoenessa, Hasana Salihamidzicia, Ribery'ego i Guillou. 34-latek na pewno nie uniknie surowej kary.
Oświadczenie w sprawie sobotniego zajścia wydała również telewizja "BeIN Sport".
"W sobotni wieczór, po meczu BVB z Bayernem, Franck Ribery obrażał i zaatakował Patricka Guillou. BeIN Sport kontaktowało się w tej sprawie z Bayernem Monachium i ma nadzieję, że rozwiązanie problemu tak szybko, jak będzie to możliwe" - napisano w oświadczaniu.
Zachowanie Ribery'ego stwarza coraz większy kłopot w Bawarii. Oprócz problemów pozaboiskowych, coraz słabsza jest także jego gra. Francuz nie jest tak dynamiczny i przebojowy jak w poprzednich latach. Braki w tych elementach od razu są widoczne w jego statystykach. Dwa lata temu kończył sezon z 18 asystami na koncie. W bieżącym, po rozegraniu 15 spotkań, ma tylko jedną. Według "Bilda", Ribery po sezonie na pewno odejdzie z Bayernu Monachium.
Francuz trafił do aktualnego mistrza Niemiec w 2007 roku z Olympique Marsylia. Przez wiele sezonów był pierwszoplanową postacią Bawarczyków. Dla Bayernu, w Bundeslidze, Lidze Mistrzów i Pucharze Niemiec, strzelił 109 bramek i zaliczył aż 171 asyst.
ZOBACZ WIDEO Niesamowite emocje w niemieckim klasyku! Dwa gole Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]