Sprawa dotyczy meczu z 23 października, gdy Bayern Monachium pokonał na wyjeździe AEK Ateny 2:0. Kibice Bawarczyków za bilety na spotkanie musieli zapłacić 35 euro, podczas gdy miejscowi fani jedynie 15 euro.
Zgodnie z zasadami bezpieczeństwa UEFA, bilety dla kibiców gości "nie mogą przekraczać ceny biletów porównywalnej kategorii" dla kibiców gospodarzy. Przedstawiciele piłkarskiej organizacji przypadek ten omówią podczas kolejnego zebrania, które odbędzie się 13 grudnia tego roku.
Co ciekawe, w poprzednim sezonie UEFA nałożyła podobną karę na klub, który również grał przeciwko Bayernowi Monachium. RSC Anderlecht był zmuszony zapłacić kibicom mistrza Niemiec 30 euro rekompensaty po podwyższeniu cen biletów do 100 euro na grupowy mecz. Belgowie musieli uiścić opłaty w ciągu 15 dni.
W grupie E Bayern jest liderem z 10 punktami. Do pewnego awansu do fazy pucharowej Bawarczykom brakuje tylko oczka. Z kolei AEK Ateny ma w dorobku zero punktów i szansę jedynie na trzecie miejsce, które zagwarantuje start w Lidze Europy.
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Eksperci nie mają wątpliwości. On zawodzi najbardziej w kadrze Brzęczka
Zapłaciłbyś 150 złotych za obejrzenie na żywo meczu grupowej fazy Ligi Mistrzów? 
