- Bartosz jest bardzo szczęśliwy w Genui, ale historia pokazuje, że Sampdoria chętnie sprzedaje piłkarzy do innych klubów. Przykładem jest choćby Milan Skriniar. Póki co Bereszyński skupia się jednak tylko i wyłącznie na Sampdorii i na tym, by w tym sezonie wypaść jak najlepiej - podkreśla Szymon Pacanowski, agent Bartosza Bereszyńskiego, w rozmowie z calciomercato.com.
Sampdoria Genua miała nosa, gdy na początku ubiegłego roku ściągnęła polskiego obrońcę z Legii Warszawa za 1,5 mln euro. Bereszyński robi furorę we Włoszech, zbiera pozytywne recenzje. Nic dziwnego, że 26-latek wzbudza zainteresowanie ze strony największych włoskich klubów.
- Inter i Roma? Nie otrzymaliśmy jeszcze żadnych oficjalnych ofert, ale pod koniec sezonu z pewnością przyjrzymy się wszystkim propozycjom, które nadejdą - mówi Pacanowski. Oprócz Interu Mediolan i AS Roma, nazwisko Bereszyńskiego przewija się też w kontekście wzmocnienia SSC Napoli.
Wiele wskazuje na to, że Bereszyński po tym sezonie faktycznie zmieni pracodawcę. Sampdoria na reprezentancie Polski może zbić niezły interes. - Jeśli będzie grał tak jak do tej pory, to myślę, że Sampdoria puści go za 15-20 mln euro - mówił nam na początku października Lorenzo Montaldo, dziennikarz calciomercato.com (czytaj więcej TUTAJ).
Dodajmy, że jeśli Sampdoria sprzeda Bereszyńskiego, 15 proc. zysku z transakcji wpłynie na konto Legii Warszawa. Jeśli nowy klub prawego pomocnika wyłoży za niego 15 mln euro, mistrzowie Polski zarobią blisko 2 mln euro (czytaj więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Eksperci nie mają wątpliwości. On zawodzi najbardziej w kadrze Brzęczka