To nie jest dobry miesiąc dla Kevina Duranta, który pod nieobecność Stephena Curry'ego musiał stać się liderem zespołu z Oakland. To zadanie zdecydowanie go przerosło. Golden State Warriors zanotowali passę czterech porażek z rzędu. Na dodatek kilka dni temu Durant miał poważny konflikt z Draymondem Greenem, po którym miał otwarcie przyznać, iż po sezonie 2018/19 na pewno odejdzie z drużyny Wojowników.
Frustracja Duranta z dnia na dzień jest coraz większa. Najdobitniej pokazał się środowy mecz z Dallas Mavericks, w którym obraził jednego z kibica rywali. "Zamknij ku*** ryj i oglądaj jeb*** mecz" - wykrzyczał koszykarz Golden State Warriors.
NBA bardzo szybko zareagowała na skandaliczne zachowanie 30-letniego zawodnika. Za swój komentarz skierowany w trybuny musi zapłacić 25 tysięcy dolarów.
Mistrzowie NBA zmagają się z największym kryzysem od wielu lat. Konflikty czy kontuzje napędzają złą atmosferę w zespole. Trener Steve Kerr doskonale zdaje sobie sprawę, iż drużyna potrzebuje wstrząsu.
- Tak wygląda prawdziwa NBA. Nie byliśmy w niej przez ostatnie kilka lat, gdyż żyliśmy w bajce. Teraz napotkaliśmy prawdziwe problemy i musimy się z tego wydostać - tłumaczy Kerr. - Musimy zaangażować się w grę i walczyć przez 48 minut. Ostatnio robiliśmy to dobrze przez 24 minuty, wtedy byłem dumny zawodników - dodaje.
Po serii porażek Golden State Warriors spadli z pierwszego na piąte miejsce w konferencji zachodniej. Ich bilans to 12 zwycięstw i 7 przegranych.
ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot w nowej roli. Został wydawcą WP SportoweFakty