BVB na początku sezonu nadaje ton rozgrywkom Bundesligi. Mimo kilku słabszych meczów, ekipa z Dortmundu z dorobkiem 27 punktów jest liderem tabeli. Niedawno w hicie kolejki pokonała również Bayern Monachium (3:2), po którym zwiększyła przewagę nad mistrzem Niemiec do siedmiu punktów.
Media coraz częściej piszą o zmianie warty w niemieckiej Bundeslidze. Z takimi słowami kategorycznie nie zgadza się Jerome Boateng. - BVB musiałoby wygrać ligę sześć czy siedem lad pod rząd, czy też wygrać z nami spotkania po 4:1 lub 5:1. Nie dokonali tego. Dlatego nie możemy mówić o zmianie warty w Niemczech - tłumaczy reprezentant Niemiec.
Boateng zwraca uwagę na ostatnie spotkanie Borussii z Bayernem, w którym ekipa z Monachium w pierwszej połowie całkowicie zdominowała gospodarzy. Dwie bramki Roberta Lewandowskiego nie pomogły jednak Bawarczykom wygrać meczu. - Mamy więcej jakości i doświadczenia. Można było także dostrzec, że Borussia posiada słabe strony. W pierwszej części spotkania mieliśmy ich całkowicie pod kontrolą - analizuje.
Mistrzowie Niemiec zamierzają po przerwie na mecze reprezentacji rozpocząć serię zwycięstw. Atmosfera w zespole daleka jest jednak od ideału. Praktycznie codziennie media donoszą o konfliktach w zespole i lipcowej rewolucji kadrowej, która dotknie wielu zawodników. Na cenzurowanym jest między innymi Boateng, który może odejść do PSG.
Przesądzony jest natomiast los Arjena Robbena, Francka Ribery'ego, Rafinhi oraz Javi Martineza. W ich miejsce Bayern zamierza kupić zawodników za 200 mln euro.
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Nie ma następców dla kluczowych piłkarzy w kadrze