Francuski piłkarz nie zamierza unikać płacenia podatków. N'Golo Kante znalazł się nawet na celowniku Football Leaks, które poinformowało, że mistrz świata nie miał w planach założyć spółki offshore, dzięki czemu uniknąłby opodatkowania. Uznał, że nie interesują go tego typu kombinacje, dzięki którym mógłby zaoszczędzić sporo pieniędzy.
Nowy kontrakt Kante z Chelsea FC sprawił, że jest on najlepiej zarabiającym piłkarzem tego klubu. Mimo to 27-latek nie zamierza zmieniać zdania i będzie płacił ogromne podatki. Jak wyliczyły angielskie media, rocznie gwiazdor Chelsea będzie oddawał fiskusowi 6,7 miliona funtów.
To więcej niż w ubiegłym roku musieli zapłacić dwaj giganci: Amazon i Starbucks. Łącznie te firmy zapłaciły 6,2 miliona funtów, czyli o 500 tysięcy mniej niż francuski piłkarz. Z tym, że w przypadku wielkich przedsiębiorstw podatek ma wynosić zaledwie 2,8 procent.
N'Golo Kante początkowo zgodził się na układ, który proponowała mu Chelsea i zarejestrował firmę w raju podatkowym. Po przeczytaniu licznych artykułów prasowych dotyczących praw do wizerunku i dochodzeń podatkowych przeciwko graczom i klubom zmienił zdanie, i nie podpisał stosownych dokumentów.
ZOBACZ WIDEO Roberto Carlos w Warszawie w nowej roli. Sędziował zawody we freestyle'u