FC Barcelona prawdopodobnie wypełni żądania skrzydłowego. Nie chodzi tutaj o formę sportową tylko o jego zachowanie poza boiskiem. Duma Katalonii jest zmęczona brakiem dyscypliny u Francuza, który notorycznie łamie kolejne zasady panujące na Camp Nou. Ostatnie incydenty to spóźnienie się na mecz Barcelony z Realem Betis oraz brak pojawienia się na treningu klubu. Wszystko z powodu... zaspania, które spowodowane było grą w FIFE.
Według informacji portalu Goal.com, Ousmane Dembele może stać się znakomitą kartą przetargową. Skrzydłowy może zostać włączony z transakcję Neymara, który coraz głośniej myśli o powrocie do Katalonii. W takim wypadku Blaugrana musiałaby dopłacić Paris Saint-Germain większą sumę pieniędzy. Wspomniane źródło nie podało jednak żadnych kwot.
Neymar wyceniany ma być na około 200 mln euro. Dembele z kolei mógłby kosztować nawet 100 mln euro. Mimo problemów, w dalszym ciągu uznawany jest za jednego z najlepszych piłkarzy młodego pokolenia na świecie.
- Jak powiedzieli niektórzy z zawodników z zespołu, a Ousmane o tym wie, piłka nożna jest przywilejem dla każdego z nas. On musi się po prostu bardziej skupić i być poważniejszy w niektórych kwestiach - podkreślił Luis Suarez.
Dembele trafił do Barcelony w 2017 roku za 105 mln euro. W obecnym sezonie wystąpił w 16 meczach, w których zdobył siedem bramek. Ostatnia z nich zapewniła Blaugranie cenny remis w starciu z Atletico Madryt (1:1).
ZOBACZ WIDEO Spokojne zwycięstwo Juventusu. Ronaldo nadal strzela [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]