Piłkarz Interu ma w środowisku przypiętą łatkę "złego chłopca", choć on sam nie zgadza się z taką etykietką. - Ktoś kiedyś nazwał mnie w ten sposób, a to w ogóle mija się z rzeczywistością. Jestem normalnym gościem. Robię wszystko tak samo jak inni: zakupy, dlatego mogę też palić papierosy i pić alkohol - wypalił ostatnio Radja Nainggolan w rozmowie z "France Football"
Jego kontrowersyjna wypowiedź odbiła się szerokim echem. Sportowcy rzadko tak otwarcie mówią o stosowaniu używek. - To nie zakłóca mojego wewnętrznego spokoju. Każdy piłkarz może to robić - dodał.
Nainggolan sporo mówił także o swoim pochodzeniu i początkach w Piacenzie. - Zarabiałem tam 1000 euro na miesiąc, a to i tak było dużo dla mnie i mojej rodziny, o którą starałem się dbać na każdym kroku. Moja mama jest dla mnie inspiracją. Wiele jej zawdzięczam - przyznał.
ZOBACZ WIDEO Szybki gol Parmy i dobra gra w obronie. Zwycięstwo nad Sassuolo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]