3 
To miał być ostatni mecz Niko Kovaca w roli trenera Bayernu Monachium. - Słuchamy głosu szatni. A ta nie jest po stronie Chorwata - mówił prezes Uli Hoeness, a swoje trzy grosze dołożyła również niemiecka prasa. "Kovac podobno podpadł już wszystkim i nikt za nim nie będzie płakał" - informował dziennik "Bild".
Zespół Kovaca obronił się jednak we wtorkowy wieczór Ligi Mistrzów. Bayern w znakomitym stylu pokonał Benfikę (5:1) i uratował posadę trenera z Chorwacji.
- W końcu zagraliśmy tak, jak powinien to robić Bayern Monachium. Możemy być z tego dumni. Ten mecz przemawia na jego korzyść. Czy Niko Kovac poprowadzi klub w sobotę? Jestem o tym przekonany - potwierdził Hasan Salihamidzić, dyrektor sportowy klubu.
Niemiecka prasa była przekonana, iż stery u Bawarczyków przejmie Arsene Wenger lub Zinedine Zidane. Jak informował "Telegraph Sport", pierwszy z nich jest bardzo zainteresowany pracą w zespole z Monachium. Już wcześniej Francuz zapowiadał powrót do futbolu wraz z początkiem roku.
Dyrektor sportowy Bayernu zdementował jednak wszystkie doniesienia mediów. - Nie rozmawialiśmy na temat zatrudnienia nowego trenera. Rozmawialiśmy na temat obecnej sytuacji oczywiście, ale nie o innych trenerach. Zespół dał najlepszą odpowiedź na boisku - cieszy się 41-latek.
Sytuacja Bawarczyków w dalszym ciągu jest bardzo trudna. Mistrzowie Niemiec w ostatnich 8 ligowych kolejkach wygrali tylko 2 razy i do lidera Bundesligi - Borussii Dortmund - tracą już 9 punktów. W sobotę zagrają na wyjeździe z Werderem Brema.
ZOBACZ WIDEO Szalony mecz w Gelsenkirchen! 7 goli! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Czy Niko Kovac powinien zachować posadę trenera Bayernu? 
