Łasicki wspomina czasy w Napoli. "Zastrzelili ojca kolegi. Kolegę też"

Newspix / Foto Piotr Matusewicz / PressFocus / Marco Paixao (z lewej) i Igor Łasicki (z prawej)
Newspix / Foto Piotr Matusewicz / PressFocus / Marco Paixao (z lewej) i Igor Łasicki (z prawej)

W Neapolu bywa niebezpiecznie, o czym niedawno przekonał się Arkadiusz Milik. Teraz Igor Łasicki, który grał w Napoli, opowiedział inną wstrząsającą historię.

Na początku października Arkadiusz Milik przeżył chwile grozy. Polski napastnik został napadnięty pod domem w Neapolu. Napastnicy grozili mu bronią i kazali oddać zegarek o wartości 20 tys. euro. 24-latek oddał go i na szczęście nic mu się nie stało.

W Neapolu takie sytuacje zdarzają się często. W mieście rządzi mafia i bywa niebezpiecznie. Opowiada o tym Igor Łasicki, który do Wisły Płock jest wypożyczony z SSC Napoli. Polski obrońca sam czegoś takiego nie przeżył, ale opowiedział wstrząsającą historię.

- Nigdy nie miałem takich przeżyć jak niedawno Arek Milik. Ale za to w zespole grałem z piłkarzem, który miał ojca w mafii. Zastrzelili go. Zresztą tego kolegę też zastrzelili, podjechali na motorze. Wiadomo, że w Neapolu są bandyci, ale ja nie miałem z nimi żadnej styczności - mówi Łasicki w "Przeglądzie Sportowym".

Neapol to także fanatyczni kibice, którzy szaleją na punkcie swoich ulubieńców. Ich sympatię zdobyli Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik. Łasicki opowiada, że traktowani są jak wielkie gwiazdy.

- To bardzo przyjemne miasto, zakochane w piłce. Przekonałem się o tym, spędzając czas z Milikiem i Piotrkiem Zielińskim. Są tam bardzo znani, więc jak razem wychodziliśmy na miasto, trudno im było odgonić się od kibiców, nawet gdy się bunkrowali w czapce i okularach. Kiedyś, jak wracaliśmy do domu, jechali za nami ludzie na kilku skuterach, by sobie zdjęcie zrobić. Istne szaleństwo - przyznaje.

Łasicki jest wypożyczony do 30 czerwca 2019. W przyszłym roku wyjaśni się jego przyszłość w Napoli. W pierwszej drużynie włoskiego klubu rozegrał tylko jedno oficjalne spotkanie.

ZOBACZ WIDEO Roberto Carlos w Warszawie w nowej roli. Sędziował zawody we freestyle'u

Komentarze (0)