Juergen Klopp wściekły na Szymona Marciniaka. "Sprawił, że wyglądaliśmy jak rzeźnicy"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Clive Rose / Na zdjęciu: Szymon Marciniak w meczu PSG - Liverpool
Getty Images / Clive Rose / Na zdjęciu: Szymon Marciniak w meczu PSG - Liverpool
zdjęcie autora artykułu

Liverpool FC przegrał z Paris Saint-Germain 1:2, a po meczu Juergen Klopp był wściekły na Szymona Marciniaka. Polski sędzia pokazał graczom The Reds sześć żółtych kartek.

- Szymon Marciniak sprawił, że wyglądaliśmy jak rzeźnicy - grzmiał po spotkaniu Juergen Klopp. Polski arbiter żółtymi kartkami ukarał Georginio Wijnalduma, Joe Gomeza, Daniela Sturridge'a, Virgila van Dijka, Andrew Robertsona i Naby'ego Keitę. Menedżer Liverpool FC miał pretensje do arbitra, że nie był tak chętny do karania piłkarzy Paris Saint-Germain.

Klopp był też zły na Marciniaka za decyzję z rzutem karnym, po którym Liverpool zdobył jedyną bramkę. Miał Polakowi za złe, że ten nie był pewny w swojej decyzji i początkowo wskazał na rzut rożny. - Trzykrotnie w Anglii wygrywaliśmy klasyfikację fair-play, a on zrobił z nas rzeźników. Były jeden czy dwa faule, za które można było dać kartki, ale wszystkie pozostałe to niewiarygodne decyzje - dodał Klopp.

- Dostaliśmy rzut karny, ale sędzia nie chciał go początkowo podyktować. Nie wiem, jak to możliwe. Sędzia musi być przygotowany na taki mecz, a on wydawał się nieprzygotowany - powiedział niemiecki szkoleniowiec. Klopp winy za porażkę nie zrzuca jednak na Marciniaka. - Oni zdobyli dwa gole, my tylko jednego. To nasza wina - przyznał.

Zdaniem Kloppa za faul na Gomezie Marco Verratti powinien otrzymać czerwoną kartkę. - Według mnie Marciniak powinien podjąć taką właśnie decyzję. Widziałem to bardzo dobrze. Na pewno nie był to faul z gatunku takich, jakie my popełnialiśmy - ocenił szkoleniowiec.

Klopp skrytykował również Neymara, który wymuszał faule. - To nie jest dobre, że on gra na faule. Zachowuje się tak, jakby umierał, a gdy tylko wstanie i rywal dostanie żółtą kartkę, to wszystko jest dobrze. Nie byliśmy wystarczająco spokojni. Nasze decyzje były złe - dodał.

Przed ostatnią kolejką Liverpool FC zajmuje trzecie miejsce w grupie C Ligi Mistrzów. Do drugiego Paris Saint-Germain traci dwa punkty, a do liderującego SSC Napoli trzy "oczka". W szóstej serii spotkań angielski zespół zmierzy się u siebie właśnie z ekipą z Neapolu. - Oni są niewiarygodnie silni, a my musimy wygrać dwoma bramkami. Wierzymy w awans - powiedział Klopp.

ZOBACZ WIDEO Pewna wygrana Interu. Salamon na ławce Frosinone [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu:
Czy pretensje Juergena Kloppa do Szymona Marciniaka są uzasadnione?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (15)
avatar
ikar
29.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Klop to żałosny frustrat i tyle. Tak samo płakał jak w finale Real im nakopal. Żal.pl  
avatar
Karol Matt Bawlerst
29.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Marciniak to świetny sędzia i zawsze jest bezstronny,więc nie wiem dlaczego Klop się czepia.No chyba że gra legia ,ale to co innego.  
avatar
Przemasss
29.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No cóż po finale LM to płakał że w innym zespole samy rzecznicy A teraz proszę moi zawodnicy niewinni  
avatar
Donis17
29.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Chyba nerwy puszczaja :D Liverpool szału nie gra w tym sezonie porównując z poprzednim  
Livbar
29.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Klopp chyba coś źle obliczył że muszą wygrać dwoma bramkami. Jak Liverpool wygra 1: 0 będzie miał bilans 9:7 a Napoli 7:5 i awansuje Liverpool.