Finał Copa Libertadores dawno nie budził tak ogromnych emocji. Wszystko dlatego, że zakwalifikowali się do niego dwaj najwięksi rywale: River Plate i Boca Juniors. O ile pierwszy mecz na stadionie Boca doszedł do skutku (remis 2:2), to w Buenos Aires dwukrotnie nie udało się zorganizować rewanżowego spotkania. W sobotnich zamieszkach ucierpieli piłkarze gości (więcej TUTAJ). Starcie miało odbyć się w niedzielę, ale CONMEBOL (południowoamerykańska federacja piłki nożnej) przełożyła finał na 8 grudnia.
Wciąż nie jest znane miejsce organizacji rewanżowego meczu finału Copa Libertadores. CONMEBOL przekładając termin zaznaczyła, że spotkanie odbędzie się poza Argentyną. Pierwsze wiadomości donosiły, że gospodarzem będzie katarska Doha (więcej TUTAJ). Najnowsze informacje "Jugones de La Sexta" podają, że o organizację finału walczy również Santiago Bernabeu, na którym na co dzień gra Real Madryt. Według tych doniesień, klub wyraził zgodę, a federacje piłkarskie dały zielone światło do przeprowadzenia meczu w stolicy Hiszpanii.
Akurat 8 grudnia Santiago Bernabeu będzie wolne, bo Real Madryt swój ligowy mecz z Huescą będzie rozgrywał na wyjeździe. Prezes klubu Florentino Perez nie powinien mieć problemów z przekonaniem River Plate i Boca Juniors do przyjazdu do Madrytu. Wszystko przez jego dobre znajomości z prezydentami klubów.
ZOBACZ WIDEO Roberto Carlos w Warszawie w nowej roli. Sędziował zawody we freestyle'u