[tag=7984]
Spartak Moskwa[/tag] znacznie skomplikował sobie sprawę awansu do fazy pucharowej Ligi Europy. Rosjanie w czwartek przegrali na własnym stadionie z Rapidem Wiedeń (1:2) i spadli na ostatnie miejsce w swojej grupie. Sędzią tego meczu był nasz rodak Paweł Gil.
Gospodarze długo prowadzili jedną bramką. W 70. minucie doszło jednak do incydentu, który mógł mieć duży wpływ na to, że w końcówce Austriacy odrobili straty. Jeden z kibiców Spartaka wbiegł na murawę, by zaatakować kapitana moskiewskiego klubu.
— Никита Камышев (@SkifFc) 29 listopada 2018
Rosyjskie media sugerują, że kibol chciał pobić Denisa Głuszakowa. Został jednak powstrzymany przez innych zawodników, a po chwili wyprowadziła go ochrona. Mężczyzna obecnie przebywa w policyjnym areszcie i wypowiedział się w portalu sport-express.ru.
- Łatwo było dostać się na murawę. Chciałem mu powiedzieć, że nie ma dla niego miejsca w Spartaku i ma się stąd wynosić. On mnie uderzył pierwszy. Potem otrzymałem jeszcze kilka ciosów, ale nie wiem od kogo - opowiada Mirosław Gołunow.
Głuszakow stał się wrogiem kibiców Spartaka. To on miał przyczynić się do zwolnienia trenera Massimo Carrery. W dodatku niedawno żona oskarżyła go o znęcanie się nad nią. Fani z Moskwy uważają, że nie jest to człowiek godny noszenia opaski kapitana.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: była dziewczyna Dybali doskonale radzi sobie bez gwiazdy Juventusu
przebadali?