Tomasz Kędziora nie ma problemów językowych w Dynamie Kijów. "Na początku było trochę śmiechu"

Getty Images / Paolo Bruno / Na zdjęciu: Tomasz Kędziora
Getty Images / Paolo Bruno / Na zdjęciu: Tomasz Kędziora

Prawie półtora roku spędził już w Dynamie Kijów Tomasz Kędziora. Przez ten czas obrońca świetnie opanował język rosyjski. Przez to nie ma problemów z komunikacją w drużynie. Jak sam jednak przyznaje, na początku nauki było trochę śmiechu.

W tym artykule dowiesz się o:

- Tam mało kto mówi po angielsku, dlatego musiałem oswoić się z rosyjskim. Jako, że jest on podobny do polskiego, to nie miałem z tym większych problemów, choć na początku było trochę śmiechu - podkreślił Tomasz Kędziora, cytowany w "Przeglądzie Sportowym".

24-letniemu piłkarzowi chodziło przede wszystkim o fakt, że w języku rosyjskim używa się niektórych takich samych słów jak w polskim. Znaczą jednak co innego i właśnie to powoduje zabawne sytuacje.

- Na przykład "zapomnij" w języku rosyjskim oznacza, żeby coś zapamiętać. Po kilku miesiącach już swobodnie porozumiewałem się po rosyjsku - zapewnił reprezentant Polski, dodając: - Tak przyzwyczaiłem się do mówienia na co dzień po rosyjsku, że gdy na kilka dni jestem w Polsce, to mówiąc, na myśl przychodzą mi rosyjskie słowa.

Zanim podpisał kontrakt z Dynamem Kijów Tomasz Kędziora reprezentował barwy Lecha Poznań. W polskim zespole nie miał okazji co roku grania w europejskich pucharach już na poziomie fazy grupowej. Tak jest natomiast w Dynamie.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Gol Krzysztofa Piątka na wagę derbowego remisu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

- To, że Dynamo co sezon gra w Europie, było jednym z powodów, dla których zdecydowałem się na transfer - przyznał 24-latek.

W sezonie 2018/2019, w barwach ukraińskiego zespołu, Kędziora rozegrał już 24 spotkania. Strzelił trzy bramki i zaliczył jedną asystę. Po 16. kolejkach ukraińskiej ekstraklasy Dynamo zajmuję 3. miejsce, tracąc 9 "oczek" do lidera Szachtara Donieck. Z kolei w Lidze Europy, przed ostatnią kolejką fazy grupowej, klub z Kijowa jest już pewny awansu do fazy pucharowej.

Źródło artykułu: