"Są dla mnie nie do wypowiedzenia". Gino Lettieri o języku polskim

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Gino Lettieri
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Gino Lettieri

Trener Korony Kielce, Gino Lettier zdradził mediom, jakie są dla niego najtrudniejsze słowa w języku polskim. Włoch wymienił przy tym nazwisko selekcjonera Biało-Czerwonych.

- Są takie dwa, które w zbitce, są dla mnie nie do wypowiedzenia: Jerzy Brzęczek - tak szkoleniowiec Korony Kielce, Gino Lettieri, odpowiedział na pytanie zadane przez dziennikarzy "Super Expressu" o najtrudniejsze polskie słowo.

"Generał" (taki przydomek nosi włoski trener) w ankiecie pod hasłem "Naj, Naj... Gino Lettieriego" zdradził, że ucieszył się, kiedy otrzymał propozycję pracy z kieleckiego klubu (z Koroną pracuje od maja 2017 r.). - Ucieszyłem się, bo chciałem pracować za granicą. Korona jest dla mnie? Fajną stacją w mojej karierze - ocenił 51-letni Włoch.

Lettieri przyznał, że w Polakach zaskakuje go mocna wiara chrześcijańska, a jego ulubioną potrawą stały się pierogi. Jeśli chodzi o poziom sportowy w polskiej Ekstraklasie, to - zadaniem trenera Korony Kielce - znajduje się pomiędzy 1. a 2. niemiecką Bundesligą. Na pytanie, czy jego zespół powalczy w tym sezonie o awans do europejskich pucharów, opiekun złocisto-krwistych zaskoczył, twierdząc że... nie.

Lettieri rozpoczął pracę szkoleniową w latach 1994–97, będąc asystentem trenera Wernera Loranta w występującym w Bundeslidze TSV 1860 Monachium. Potem w roli pierwszego trenera pracował m.in. w FC Augsburg, MSV Duisburg i FSV Frankfurt.

ZOBACZ WIDEO Szalony mecz w Gelsenkirchen! 7 goli! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)