Piast postawił mur w polu karnym. "Wszyscy jesteśmy bohaterami"

Newspix / MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA.COM.PL / Na zdjęciu: Jakub Czerwiński
Newspix / MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA.COM.PL / Na zdjęciu: Jakub Czerwiński

Jakub Czerwiński przeciwko Pogoni Szczecin rozegrał kapitalne zawody. Wygrywał z rywalami wszystkie pojedynki, przez co Portowcy w Gliwicach nie istnieli.

W meczu zamykającym 17. kolejkę Lotto Ekstraklasy Piast Gliwice rozbił Pogoń Szczecin 3:0. Dwie bramki w tym spotkaniu zdobył Tomasz Jodłowiec. - Uważam, że w tym meczu bohaterem był cały Piast Gliwice, oczywiście z Tomkiem Jodłowcem na czele, bo zagrał świetny mecz. Wszyscy byliśmy jednak dobrze dysponowani i zagraliśmy na bardzo wysokim poziomie. Pogoń nie miała nic do powiedzenia - powiedział Jakub Czerwiński, obrońca Piasta.

Co ciekawe, w poprzedniej kolejce gliwiczanie nie byli w stanie strzelić choćby jednego gola przeciwko Zagłębiu Sosnowiec. Beniaminek szczególnie na wyjazdach radzi sobie katastrofalnie, a tymczasem w Gliwicach bramki nie stracił. - To był zdecydowanie inny mecz od tego z Zagłębiem Sosnowiec. Oni od początku bronili wyniku, a Pogoń zaczęła odważnie. Szybko jednak zdobyliśmy dwie bramki, a skuteczność poprawiliśmy jeszcze po przerwie - cieszył się rosły defensor.

Kamień z serca spadł chyba wszystkim zawodnikom Piasta. Takiego zwycięstwa bowiem niebiesko-czerwoni dawno nie odnieśli. - Po meczu z Wisłą Kraków coś się zacięło. Nie mogliśmy strzelić bramki, więc z Pogonią bardzo potrzebowaliśmy tego zwycięstwa. Długo jednak nie możemy się cieszyć, bo już w piątek gramy kolejny mecz i musimy się do niego jak najlepiej przygotować - podsumował były zawodnik Legii Warszawa.

ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Bayern nie zachwycił, ale wygrał. Zmarnowane szanse Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)