To będzie ósmy mecz Realu Madryt za kadencji Santiago Solariego. W tym czasie Isco ani razu nie zagrał w pierwszym składzie Królewskich. Łącznie w tych spotkaniach rozegrał 94 minuty. Bywały mecze, w których nie mieścił się nawet na ławce rezerwowych Los Blancos. Nie jest tajemnicą, że ich relacje dalekie są od ideału.
Hiszpańska prasa szeroko pisała o konflikcie Isco oraz Solariego. Z takim stwierdzeniem nie zgodził się obecny szkoleniowiec Realu, który na przedmeczowej konferencji prasowej ponownie zabrał głos na temat pomocnika.
- Nie wierzę w niepodważalne statusy w zespole - tłumaczy Solari. - Mam 24 zawodników w kadrze, a grać może tylko 11. Wszyscy pracują z intensywnością, chęciami i nadziejami. Praca trenerów polega na dokonywaniu dobrych wyborów i ja to wykonuję. Nie ma tutaj drugiego dna - przekonuje Argentyńczyk.
Dziennik "Marca" w czwartkowym wydaniu informuje, iż Isco w końcu dostanie szansę gry od pierwszej minuty. Co ciekawe, ma założyć także opaskę kapitana. W wyjściowym składzie pojawią się także Mariano czy Marco Asensio, którzy pełną rolę rezerwowych.
Królewscy podejmować będą trzecioligową Melillę w rewanżowym spotkaniu 1/16 finału Pucharu Króla. Pierwszy mecz był debiutem Solariego w roli trenera - zakończył się zwycięstwem 4:0.
ZOBACZ WIDEO Inter podzielił się punktami z Romą. Magiczny gol ozdobą spotkania! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]