Premier Liga: Lokomotiw Moskwa odwrócił losy meczu i w końcu zwyciężył. Kolejne występy Rybusa oraz Krychowiaka

East News / KIRILL KUDRYAVTSEV/AFP / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak (z lewej)
East News / KIRILL KUDRYAVTSEV/AFP / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak (z lewej)

Lokomotiw wreszcie odniósł zwycięstwo w Premier Lidze. W spotkaniu 17. kolejki rosyjskiej ekstraklasy ekipa z Moskwy, z Grzegorzem Krychowiakiem i Maciejem Rybusem w składzie, pokonała przed własną publicznością FK Orenburg 2:1.

W sobotni wieczór mistrzowie Rosji, po remisie z Rubinem Kazań (0:0) oraz porażkach z Urałem Jekaterynburg (1:2) i Spartakiem Moskwa (1:2), chcieli w końcu wygrać, co im się udało.

Konfrontacja źle się rozpoczęła dla gospodarzy, gdyż zostali zaskoczeni już w 8. minucie. Wówczas do siatki z bliskiej odległości po zagraniu od Alexa Sutormina trafił Djordje Despotović.

Podopieczni Jurija Siemina po stracie gola starali się szybko odpowiedzieć, lecz w pierwszej połowie razili nieskutecznością w ofensywie.

Dlatego też tuż po przerwie na boisku pojawili się Fiodor Smołow oraz Manuel Fernandes i to właśnie Portugalczyk wniósł sporo ożywienia w ataki miejscowej drużyny.

Zawodnicy Lokomotiwu Moskwa grali cierpliwie, dłużej utrzymywali się przy piłce i dopięli swego w 76. minucie, doprowadzając do remisu. Wtedy to gola strzelił Jefferson Farfan, zaś asystował mu Fernandes.

Nie minęło 300 sekund, a moskiewski zespół zdobył drugą - jak się później okazało zwycięską - bramkę autorstwa Manuela Fernandesa.

Krychowiak i Rybus występowali na boisku od początku do końca starcia. "Krycha" w 69. minucie został ukarany żółtą kartką.

Premier Liga, 17. kolejka:

Lokomotiw Moskwa - FK Orenburg 2:1 (0:1)
0:1 - Djordje Despotovic 8'
1:1 - Jefferson Farfan 76'
2:1 - Manuel Fernandes 81'

Tabela Premier Ligi:

MiejsceZespółMeczeZRPBramkiPunkty
1. Zenit Sankt Petersburg 16 11 1 4 26:15 34
2. FK Krasnodar 16 10 2 4 30:12 32
[...]
4. Lokomotiw Moskwa 17 8 4 5 23:17 28

ZOBACZ WIDEO Serie A: Niezniszczalny Juventus i bezbłędny Szczęsny [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)