Przyszłość Wisły Kraków stoi pod wielkim znakiem zapytania. Coraz bardziej realne jest, że słynny klub będzie musiał wycofać się z Lotto Ekstraklasy i potem zacząć od IV ligi. "Biała Gwiazda" ma gigantyczne długi, które odstraszają potencjalnych inwestorów. W tej sytuacji dużym zaskoczeniem są informacje podane przez portal interia.pl.
Jakub Błaszczykowski w piątek pojawił się w Krakowie. Podczas wizyty spotkał się z zarządem klubu. 32-latek miał zapewnić, że w styczniu przejdzie do Wisły, aby pomóc drużynie. Jednocześnie potwierdził, że jest gotowy grać za darmo.
Reprezentant Polski jednak postawił jeden warunek. Piłkarz miał zażądać, by Wisła nie dopuściła do znacznego osłabienia składu. To z kolei łatwe nie będzie, gdy nagle nie znajdą się pieniądze. Wielu piłkarzy od dawna nie dostało wypłat i niektórzy rozważają rozwiązanie kontraktu z winy klubu.
Transfer Błaszczykowskiego byłby wielkim wydarzeniem, ale na razie za wcześnie na radość. Z powyższych informacji jasno wynika, że jeżeli nie pojawi się inwestor, to i Kuba będzie musiał szukać innego miejsca, w którym odzyska formę.
ZOBACZ WIDEO Niespodziewana porażka Eintrachtu. Błaszczykowski na trybunach [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Jak to jest prawda
To Kuba wielki szacun !