Niedzielne spotkanie Genoi CFC ze SPAL było debiutem dla trenera Cesare Prandellego, który zastąpił zwolnionego w minionym tygodniu Ivana Juricia.
Nie był to wymarzony debiut włoskiego szkoleniowca. Od 11. minuty jego drużyna musiała grać w "dziesiątkę" po czerwonej kartce Domenico Criscito. Sytuacja stała się jeszcze trudniejsza kilka minut później, gdy gola strzelił Andrea Petagna.
Genoę uratował po raz kolejny w tym sezonie Krzysztof Piątek, który tuż przed przerwą strzelił gola z rzutu karnego na wagę remisu. Polak zdobył 17. gola w Italii, a 11. w lidze włoskiej.
- Przeżyliśmy ciężkie chwile. Przez 80 minut musieliśmy grać w dziesięciu. Zawodnicy przy pomocy kibiców poradzili sobie, jestem z nich zadowolony - mówi Prandelli, który jednocześnie dodaje, że styl gry zespołu potrzebuje zmian. Ma być poniekąd dostosowany do Piątka, który jest samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców Serie A.
- Styl gry musi ulec zmianie. Długie piłki będą alternatywą. Chcemy częściej grać krótkimi podaniami. Na to potrzeba jednak czasu. Jest wiele do zrobienia, ale widzę potencjał wśród zawodników - deklaruje włoski szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO Fiorentina tkwi w kryzysie. Gol w 98. minucie uratował punkt! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]