W niedzielnym meczu pomiędzy Velje BK a Broendby IF zwyciężyli goście (2:1), a jedną z bramek strzelił Kamil Wilczek. Było to trzynaste trafienie w Polaka w sezonie w lidze. Okazało się, że Kamil Wilczek wywalczył w tym starciu nie tylko bramkę, ale także zarobił żółtą kartkę.
W 44. minucie sfaulował Kerima Memiję, uderzając go brutalnie łokciem w głowę. Bośniak po przerwie nie wrócił na boisko, został zmieniony.
Po zakończeniu spotkania sędzia przyznał, że powinien Polakowi dać czerwoną kartkę za ten incydent. Tak się jednak nie stało, a Wilczek mógł kontynuować grę, przeciwnie do rywala.
Według "Folkeblad" Memija doznał wstrząsu mózgu, ma prawdopodobnie złamaną szczękę, a to dopiero pierwsze doniesienia. W rundzie jesiennej zawodnik ten raczej już nie zagra.
Velje przegrało, przez co zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli ligi duńskiej. Broendby jest trzecie, ma na koncie dziewięć zwycięstw, trzy remisy oraz siedem porażek.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Piątek się nie zatrzymuje! Kolejny gol Polaka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]