LM: Lokomotiw Moskwa zmarnował szansę. Drużyna Rybusa i Krychowiaka odpadła z pucharów

PAP/EPA / SASCHA STEINBACH / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak (z lewej), Alessandro Schoepf (w środku) i Jefferson Farfan (z prawej)
PAP/EPA / SASCHA STEINBACH / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak (z lewej), Alessandro Schoepf (w środku) i Jefferson Farfan (z prawej)

Maciej Rybus i Grzegorz Krychowiak wystąpili w przegranym 0:1 meczu Lokomotiwu Moskwa z Schalke 04 Gelsenkirchen. Mistrz Rosji nie skorzystał z porażki Galatasarayu Stambuł i odpadł z europejskich pucharów.

Dzięki zwycięstwu 2:0 z Galatasarayem mistrz Rosji miał się o co bić w ostatniej kolejce. Lokomotiw Moskwa mógł jeszcze dostać się na trzecie miejsce w grupie i zagrać wiosną w Lidze Europy. Potrzebował do tego punktów zdobytych w Gelsenkirchen. Stołeczna drużyna nie zagrała jednak tak, jakby za wszelką cenę chciała wykonać zadanie.

Lokomotiw przegrał u siebie wszystkie mecze z przedstawicielami Bundesligi. Ciekawe, że akurat w Niemczech potrafił raz zwyciężyć. W 1995 roku drużyna z Moskwy pokonała 1:0 Bayern Monachium i we wtorek starała się nawiązać do tego występu. Owszem, długo udawało się Lokomotiwowi grać na zero z tyłu, ale sytuacji podbramkowych, które mógł zamienić w złotego gola, prawie nie stwarzał.

W podstawowym składzie Lokomotiwu nie zabrakło Macieja Rybusa i Grzegorza Krychowiaka. Towarzyszyli im Benedikt Hoewedes i Jefferson Farfan, byli piłkarze Schalke 04 Gelsenkirchen, którzy zostali ciepło przywitani na stadionie. Siłę rażenia przyjezdnych miał wzmocnić Eder, który towarzyszył Peruwiańczykowi w przodzie, ale bohater finału mistrzostw Europy zniknął jak kamfora i po 45 minutach opuścił boisko.

Piłkarze rozkręcali się powoli. Tempo meczu w Lidze Mistrzów przypominało sparing. Bramkarze nie mieli okazji do wykazania się, ponieważ groźnych, celnych strzałów było niewiele. To, że Schalke 04 Gelsenkirchen nie przejawiało ochoty do dynamicznego futbolu, było zrozumiałe. Bardziej dziwiło to w przypadku Lokomotiwu, choć media ostrzegały, że piłkarze są już myślami bardziej na wakacjach. W pierwszej połowie najbliżej gola był Igor Denisow, który w czasie doliczonym spudłował ze środka pola karnego po podaniu Dmitrija Barinowa.

W drugiej części działo się więcej. Ralf Faehrmann interweniował po uderzeniu Aleksieja Miranczuka, a po przeciwnej stronie boiska podanie Jewhena Konoplianki do Alessandro Schoepfa zostało zatrzymane w ostatnim momencie. W 61. minucie ponownie szarżował Ukrainiec, którego strzał obronił Guilherme Marinato. Im dłużej trwało spotkanie, tym groźniejsze było Schalke 04 Gelsenkirchen. W 75. minucie Suat Serdad powinien zdobyć gola, ale po podaniu Naldo nie wepchnął futbolówki z trzech metrów do odsłoniętej bramki.

Przełom nastąpił dopiero w doliczonych minutach. Alessandro Schoepf skierował piłkę z bliska do siatki po tym jak Guilherme Marinato niepewnie bronił uderzenie Suata Serdara. Schalke 04 Gelsenkirchen po raz drugi w sezonie zapewniło sobie zwycięstwo 1:0 z Lokomotiwem rzutem na taśmę.

Schalke 04 Gelsenkirchen - Lokomotiw Moskwa 1:0 (0:0)
1:0 - Alessandro Schoepf 90'

Składy:

Schalke: Ralf Faehrmann - Benjamin Goller (59' Amine Harit), Naldo, Matija Nastasić, Hamza Mendyl (16' Abdul Rahman Baba) - Benjamin Stambouli - Alessandro Schoepf, Suat Serdar, Omar Mascarell - Cedric Teuchert (72' Ahmed Kutucu), Jewhen Konoplianka.

Lokomotiw: Guilherme Marinato - Władysław Ignatiew, Solomon Kwirkwelia, Benedikt Hoewedes, Maciej Rybus - Dmitrij Barinow, Grzegorz Krychowiak, Igor Denisow, Aleksiej Miranczuk - Eder (46' Anton Miranczuk), Jefferson Farfan (80' Fiodor Smołow).

Żółte kartki: Serdar, Goller, Stambouli (Schalke) oraz Denisow, Hoewedes, Farfan (Lokomotiw).

Sędzia: Anastasios Sidiropoulos (Grecja).

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 FC Porto 6 5 1 0 15:6 16
2 Schalke 04 Gelsenkirchen 6 3 2 1 6:4 11
3 Galatasaray Stambuł 6 1 1 4 5:8 4
4 Lokomotiw Moskwa 6 1 0 5 4:12 3

ZOBACZ WIDEO Serie A: Piątek się nie zatrzymuje! Kolejny gol Polaka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)