Robert Lewandowski. Rzuty karne na pograniczu z przepisami

Getty Images / Dean Mouhtaropoulos / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Dean Mouhtaropoulos / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

- Robert Lewandowski wykonuje rzuty karne na pograniczu z przepisami - mówi Rafał Rostkowski. - Ale robi to idealnie - dodaje były sędzia międzynarodowy.

W meczu z Ajaksem Amsterdam w Lidze Mistrzów napastnik Bayernu Monachium przed oddaniem strzału wykonał dwa zwody. Wcześniej mylił bramkarza tylko raz. Nasz piłkarz o nowej technice powiedział przed kamerami Polsatu. - Ciągle coś się zmienia. Wiadomo, że rzut karny to jest praktycznie 50 na 50, więc staram się wykonywać ten element jak najlepiej. Udało się - skomentował Lewandowski.

Dwukrotne zwolnienie przed uderzeniem piłki może wydawać się niezgodne z przepisami. Rafał Rostkowski tłumaczy, na czym polega różnica. - Przy wykonywaniu rzutów karnych zawodnik może robić zwody w czasie dobiegania do piłki: machać rękoma, nogami, zwalniać, przyspieszać, gwałtownie zwalniać i gwałtownie przyspieszać - mówi nam Rostkowski.

- Ważne, żeby po dobiegnięciu do piłki i przed jej kopnięciem się nie zatrzymał. I to słowo jest kluczowe. Określenie "zatrzymać się" używane jest często potocznie i nieadekwatnie do sytuacji. Słownik określa je dokładnie tak: przestać się poruszać, przestać coś robić - tłumaczy.

Były sędzia międzynarodowy zwraca uwagę, że Lewandowski bardzo świadomie interpretuje przepisy gry. - W meczu z Ajaksem podczas wykonywania rzutu karnego Robert cały czas był w ruchu, nie przestał "działać". Nagle zwalniał, dwa razy wytracił pęd, zmienił trochę kierunek biegu, ale był w ruchu - analizuje były sędzia. - Można powiedzieć, że Robert wykonuje rzuty karne na pograniczu z przepisami, ale robi to jak najbardziej prawidłowo. Wręcz idealnie interpretuje zasady gry - komentuje.

ZOBACZ WIDEO Mateusz Wieteska: Pierwsza reprezentacja? Nie było żadnych sygnałów

I wyjaśnia, w jakim przypadku rzut karny zostałby wykonany w sposób nieprawidłowy. - Wówczas, gdyby Robert po dobiegnięciu do piłki nagle stanął w miejscu, zaczął wykonywać zwody, czy się rozglądać. Wtedy bramkarz mógłby zostać wprowadzony w błąd, że na przykład sędzia użył gwizdka i gra została zatrzymana. To byłoby nieuczciwe i jest zakazane - zapewnia Rostkowski.

- Ale Robert tak nie robi. Po dobiegnięciu do piłki zawsze oddaje strzał - dodaje były arbiter. Do tej pory Lewandowski we wszystkich klubach, w których grał, bez podziału na rozgrywki, wykorzystał łącznie 41 rzutów karnych (w trakcie meczu), a zmarnował cztery jedenastki. Ostatnią w marcu 2018 w spotkaniu ligowym z HSV Hamburg.

Mecz Ajaksu z Bayernem skończył się remisem 3:3, a Lewandowski strzelił dwa gole. W tej edycji Ligi Mistrzów ma osiem bramek w sześciu spotkaniach.

Źródło artykułu: