Niedziela w Ligue 1: Hantz odejdzie z Le Havre, Gudjohnsen wzmocni Olympique Lyon?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Frederic Hantz wkrótce prawdopodobnie rozwiąże kontrakt z Le Havre. Olympique Lyon jest zainteresowany pozyskaniem napastnika Barcelony Eidura Gudjohnsena. Z kolei Benoit Tremoulinas przedłużył kontrakt z Girondins Bordeaux do 2013 roku.

W tym artykule dowiesz się o:

Hantz odejdzie z Le Havre

Dwa tygodnie temu włodarze Le Havre poinformowali, że mimo degradacji do drugiej ligi, w przyszłym sezonie zespół nadal będzie prowadził Frederic Hantz. Ostatecznie w klubie zapadła jednak inna decyzja i dojdzie do zmiany na stanowisku trenera.

Prezydent Le Havre Jean-Pierre Louvel zdradził, że rozmawiał już z obecnym szkoleniowcem o rozwiązaniu umowy, obowiązującej do czerwca 2010 roku. W ciągu najbliższych kilku dni jego kontrakt zostanie zerwany za porozumieniem stron.

Gudjohnsen na celowniku Olympique Lyon

Hiszpańskie media donoszą, że Olympique Lyon negocjuje z Barceloną warunki transferu Eidura Gudjohnsena. Reprezentant Islandii w obecnym zespole nie ma szansy na regularne występy i latem prawdopodobnie zmieni barwy klubowe.

Z OL 30-letni napastnik mógłby zagrać w Lidze Mistrzów, co może mieć duże znaczenie dla jego decyzji odnośnie przyszłości. Droga do porozumienia pomiędzy klubami jest jednak jeszcze daleka, a zainteresowane pozyskaniem Gudjohnsena są podobno także zespoły z Premier League.

Tremoulinas zostaje w Bordeaux

Benoit Tremoulinas przedłużył kontrakt z Girondins Bordeaux do 2013 roku. 23-letni obrońca, który w tym sezonie wystąpił w 26 ligowych spotkaniach, zdecydował się na pozostanie na Stade Chaban Delmas mimo zainteresowania ze strony kilku innych klubów.

To dobra wiadomość dla trenera Laurenta Blanca. Szkoleniowiec zdradził ostatnio, że jego priorytetem jest zatrzymanie w klubie właśnie Tremoulinasa oraz Marouane Chamakha.

Radość w obozie mistrza Francji

W sobotę piłkarze Girondins Bordeaux wywalczyli pierwszy od 1999 roku mistrzowski tytuł. Radości z osiągnięcia tego niezwykłego sukcesu po zakończeniu meczu z SM Caen (Bordeaux wygrało 1:0) nie ukrywał trener Laurent Blanc.

- Takie momenty są tak rzadkie i cenne, że będziemy wyjątkowo świętowali. Ten tytuł to wspaniała nagroda dla piłkarzy i całego sztabu trenerskiego za dwa lata ciężkiej pracy. W styczniu skoncentrowaliśmy się na treningu fizycznym i dobra końcówka sezonu w naszym wykonaniu potwierdziła, że była to właściwa decyzja - powiedział szkoleniowiec.

Niezwykle szczęśliwi są także piłkarze, którzy podkreślają znaczenie świetnej atmosfery panującej w klubie oraz ciężkiej pracy, którą wykonali w tym sezonie.

- To był wspaniały wieczór, prawie straciłem głos. W szatni po meczu panowała niesamowita radość. Zdobyliśmy mistrzostwo dzięki temu, że przez cały sezon atmosfera w drużynie była doskonała - uważa Fernando.

- Mamy za sobą wspaniały sezon. Gratuluję wszystkim osobom związanym z klubem. Myślę, że możemy teraz udać się na wakacje ze świadomością, że dobrze wykonaliśmy naszą pracę - dodał Yoann Gourcuff.

St Etienne zostaje w Ligue 1, SM Caen i FC Nantes zdegradowane

Dopiero po ostatniej kolejce rozgrywek poznaliśmy dwa zespoły, które razem z Le Havre zostaną zdegradowane do drugiej ligi. W przyszłym sezonie na boiskach Ligue 2 będą występowali piłkarze FC Nantes i SM Caen. Spadek jest szczególnie bolesnym ciosem dla tej drugiej drużyny, która przez znaczną część sezonu utrzymywała się z dala od strefy spadkowej.

- Jestem bardzo smutny. Ten sezon był w naszym wykonaniu katastrofalny. Straciliśmy wiele punktów w spotkaniach, które mogliśmy wygrać. To może być koniec mojej przygody z Caen - powiedział kapitan SM Caen Nicolas Seube.

Przed degradacją obronili się natomiast zawodnicy AS Saint Etienne. W sobotę pokonali Valenciennes 4:0 i udało im się awansować na 17. pozycję w tabeli. Radości z pozostania w lidze nie ukrywa trener zespołu Alain Perrin.

- Odczuliśmy ulgę. Nie jest łatwo zapewnić sobie ligowy byt w ostatniej kolejce. Gdybyśmy w lidze grali tak dobrze jak w Pucharze UEFA, nie musielibyśmy do końca obawiać się spadku. Ja chcę dalej pracować z tym zespołem, ale moja przyszłość zależy od włodarzy klubu - stwierdził Perrin.

Źródło artykułu: