"Madryt normalizuje kpiny", "Zmiennicy z jakiegoś powodu" czy "Ośmieszeni" - to tylko wybrane nagłówki z hiszpańskiej prasy nt Realu Madryt w ostatnich dniach. Królewskim oberwało się za środową kompromitację w Lidze Mistrzów. Przegrali na własnym stadionie z CSKA Moskwa 0:3. Santiago Solariego nie tłumaczy fakt, że postawił na dotychczas drugoplanowych graczy. Taka porażka po prostu nie powinna im się zdarzyć.
Utrzymanie równej formy to na razie największy problem madrytczyków. Chociaż w Primera Division radzą sobie jeszcze dosyć przyzwoicie. W sobotę udało im się przedłużyć w lidze serię do pięciu kolejnych wygranych spotkań. I po raz kolejny nie zwyciężyli w stylu powalającym na kolana. Przed tygodniem skromnie uporali się z Huescą (1:0), podobnie zakończył się mecz 16. kolejki z Rayo Vallecano.
Zawodnicy Solariego powtórzyli ten sam schemat: szybko zdobyta bramka i utrzymanie wyniku do ostatniego gwizdka. Już w 13. minucie do siatki trafił Karim Benzema. Francuz wykorzystał prostopadłe podanie od Lucasa Vazqueza i precyzyjnie uderzył z prawej strony pola karnego. Bardzo dobre okazje do podwyższenia wyniku miał Marco Asensio. Jednak każdym kolejnym meczem pomocnik udowadnia, że nie potrafi być tym, który weźmie odpowiedzialność na swoje barki. Wciąż wypomina mu się słowa, jakie powiedział w połowie listopada w rozmowie z telewizją Movistar+. - To nie ja stoję na czele zespołu - przyznał. - W klubie są zawodnicy bardziej doświadczeni, którzy grają tutaj dłużej i mają lepszy status ode mnie. W tej chwili się nie wyróżniam, ale z ostateczną oceną trzeba poczekać do końca sezonu
Najpierw w pierwszej połowie nie wykorzystał okazji sam na sam i trafił prosto w Stole Dimitrievskiego. Po przerwie zrobił to samo, kiedy po dobrym rajdzie z prawej strony podał mu Luka Modrić. W międzyczasie z rzutów wolnych kolejnych okazji nie wykorzystywał Toni Kroos. Niemiec nie potrafił celnie dośrodkować w pole karne ze stojącej piłki. Udało się dopiero w 65. minucie, kiedy po jego podaniu do siatki trafił Sergio Ramos. Sędzia nie uznał trafienia, ponieważ kapitan Realu był na spalonym. Wcześniej Kroos huknął zza pola karnego prosto w słupek.
Kolejne minuty pogarszały tylko nastrój kibiców Los Blancos. w 71. minucie Asensio został zmieniony przez Daniego Ceballosa. Zachowanie 22-latka mogło zaniepokoić. Na ławce rezerwowych lodem okładał mięsień. Później na boisku urazu doznał Benzema. Francuza w polu karnym Rayo uprzedził Giannelli Imbula. Napastnik nie mógł kontynuować gry.
A w końcówce wyborną okazję mieli przyjezdni. Fantastycznie z przewrotki uderzył zmiennik Alex Alegria, jego strzał próbował dobić Ezequiel Velazquez. W obu sytuacjach ofiarnie bronił Thibaut Courtois. Belg uratował trzy punkty dla Realu.
Real Madryt - Rayo Vallecano 1:0 (1:0)
1:0 - Karim Benzema 13'
Real: Thibaut Courtois - Dani Carvajal, Sergio Ramos, Raphael Varane, Marcelo - Toni Kroos, Marcos Llorente, Luka Modrić (90+2' Fede Valverde) - Lucas Vazquez, Karim Benzema (78' Vinicius Junior), Marco Asensio (71' Dani Ceballos).
Rayo: Stole Dimitrievski - Tito, Alejandro Galvez (54' Abdoulaye Ba), Ezequiel Velazquez, Alex Moreno - Luis Advincula, Alvaro Medran (54' Bebe), Santi Comesana, Giannelli Imbula, Alvaro Garcia - Adrian Embarba (73' Alex Alegria).
Zółte kartki: Galvez, Bebe, Imbula (Rayo).
Sędziował: Ricardo De Burgos Bengoetxea.
***
Getafe CF - Real Sociedad 1:0 (1:0)
1:0 - Jorge Molina 3'
Real Valladolid - Atletico Madryt 2:3 (0:2)
0:1 - Nikola Kalinić 26'
0:2 - Antoine Griezmann (rzut karny) 45+1'
1:2 - Fernando Calero 57'
2:2 - Saul Niguez (gol samobójczy) 63'
2:3 - Antoine Griezmann 80'
ZOBACZ WIDEO: Pół roku zmarnowane przez Jerzego Brzęczka. "Weryfikacja nastąpi szybko"