[tag=54502]
Adam Musiał[/tag], który przez wiele lat grał w Wiśle Kraków, w długiej rozmowie z "Przeglądem Sportowym" przyznał, że oglądanie piłki nożnej już go znudziło. - Po prostu mam już dość obecnego futbolu, bo nie ma czego oglądać. Telewizor włączam jedynie wtedy, gdy mecz sędziuje mój syn Tomek albo kiedy gra ŁKS - wyjawił Musiał, który żałuje, że Białą Gwiazdą nie rządzi już Bogusław Cupiał. To jemu zawdzięcza to, że odstawił alkohol.
- Nigdy nie zapomnę sytuacji, gdy przejął Wisłę i powiedział: "Adam, będziesz u mnie pracował, ale koniec z alkoholem". I od tego czasu wódki nie miałem w ustach, nawet na weselu syna się nie skusiłem - podkreśla.
Musiał wspomina także mecz z 1978 roku, kiedy to jako zawodnik Arki przyjechał do Krakowa na spotkanie z Wisłą. Były piłkarz nie ukrywa, że ten mecz był ustawiony. Biała Gwiazda wygrała 3:1 i zapewniła sobie mistrzostwo Polski.
- Piłkarze dogadali się między sobą. Krótko mówiąc: chodziło o pieniądze. Wisła miała zapłacić, ale tego nie zrobiła, więc trzeba było ich postraszyć. Przyjechałem na stadion w białej koszuli non-iron, pod krawatem, bo miałem nie zagrać, ale trener Steckiw poprosił mnie, żebym przebrał się w dres i wyszedł na rozgrzewkę. Gdy wiślacy mnie zobaczyli, to się przestraszyli i pieniądze od razu się znalazły - komentuje Musiał.
Dominik Panek z serwisu "Blog Piłkarska Mafia" ujawnia, że ustawianie meczów piłkarskich w Polsce jest przestępstwem dopiero od 1 lipca 2003 roku. Żadna z osób biorąca udział w ewentualnym ustawieniu spotkania nie poniosłaby odpowiedzialności karnej. "Pytanie jest jednak - czy PZPN, mimo upływu lat, nie powinien zbadać tej sprawy i zweryfikować wynik. W grę mogłoby wchodzić nawet odebranie Wiśle tytułu mistrzowskiego - ale wydaje się to bardzo mało prawdopodobne" - czytamy w serwisie.
ZOBACZ WIDEO: "Piłka z góry". Koszmar Wisły. "Zainwestować może tylko ktoś, kto nie zna całej prawdy"
Jasne....
Tytuły w tym kraju odbiera się tylko Legii. Dowodów wtedy nie potrzeba...