Sebastian Szymański: Nie chcę odchodzić z Legii

Agencja Gazeta / Kuba Atys / Na zdjęciu: Sebastian Szymański
Agencja Gazeta / Kuba Atys / Na zdjęciu: Sebastian Szymański

- Myślę, że nie był to mój ostatni mecz w Legii, ale w piłce są różne zawirowania. Chciałbym zostać przy Łazienkowskiej 3 - deklaruje Sebastian Szymański, piłkarz, którym interesuje się sporo europejskich klubów.

19-letni Sebastian Szymański już latem był blisko transferu do CSKA Moskwa, ale ostatecznie nic nie wyszło z przenosin do rosyjskiego giganta. Sytuacja mocno odbiła się na jego psychice. Piłkarz po czasie mówił o tym w rozmowie z "legia.com": Na pewno na tym straciłem, bo nie mogłem normalnie trenować, nie mogłem grać i to potem odbiło się na mojej postawie na boisku.

Nie jest tajemnicą, że piłkarzem interesuje się wiele europejskich klubów. Swego czasu portal calciomercato.com. informował, że Szymański jest uważnie obserwowany przez Inter Mediolan oraz Liverpool FC. Nazwy robią wrażenie. Na tym chce skorzystać Legia, która zamierza go sprzedać i uzupełnić lukę w budżecie. Podobnie może w przypadku bramkarza Radosława Majeckiego.

Problemem może być to, że warszawianie żądają sporej sumy za Szymańskiego. Piłkarz ma kontrakt ważny do 2022 roku. Legia od CSKA oczekiwała 7 mln euro. W najbliższym czasie przekonamy się, czy mocniejsze kluby będą zdeterminowane, by go kupić.

On sam deklaruje chęć pozostania w Legii. O swoich odczuciach mówił dziennikarzom po wygranym meczu z Zagłębiem Sosnowiec (3:2). - Czy był to mój ostatni mecz w Legii? Nikt tego nie wie. Myślę, że nie, ale sami wiecie, że w piłce są różne zawirowania. Nie wszystko zależy ode mnie, sytuacje na rynku transferowym potrafią zmieniać się w bardzo krótkim czasie. Już nie raz mówiłem, że chciałbym zostać przy Łazienkowskiej. Zobaczymy, co się wydarzy - cytuje jego wypowiedź portal "legia.net".

Szymański stał się bardzo ważną postacią w Legii. U trenera Ricardo Sa Pinto wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie, Portugalczyk ustawia go w roli ofensywnego pomocnika. Piłkarz chwali sobie atmosferę w zespole. - Najważniejszą informacją jest fakt, iż staliśmy się jednością. Jeżeli będziemy trzymać się wszyscy razem, nikt nie odpuści, będzie nam łatwiej. Staliśmy się wielką rodziną, do tego dorzuciliśmy jakość piłkarską. Na razie dobrze to wygląda - przyznał.

Legia Warszawa po wygranej w Sosnowcu została nowym liderem Lotto Ekstraklasy.

ZOBACZ WIDEO Sandro Kulenović o treningach w Juventusie: Dla młodego chłopaka to coś wyjątkowego

Źródło artykułu: