Niedawno Jorge Mendes odsłonił kulisy transferu Cristiano Ronaldo do Juventusu Turyn. Zdradził, że piłkarz już wcześniej nosił się z zamiarem odejścia z Realu. - Negocjacje trwały kilka miesięcy. Początkowo myślałem, że ten transfer nie dojdzie do skutku, sądziłem, że to niemożliwe. Cristiano mówiłem, że będzie ciężko, on zdawał sobie z tego sprawę - mówił agent portugalskiego napastnika.
Teraz Fabio Paratici, dyrektor sportowy włoskiego klubu, przyznał, że temat pozyskania Ronaldo narodził się podczas... rozmów o Joao Cancelo. To właśnie wtedy Mendes wspomniał, że Portugalczyk chce grać w Juventusie.
- Wszystko zaczęło się podczas rozmowy o Cancelo. Wtedy dowiedzieliśmy się, że Ronaldo chce u nas grać. Mendes mówił: możecie w to nie wierzyć, ale takie są fakty. Udało się go pozyskać, choć wcześniej myśleliśmy, że to niemożliwe - opowiada Fabio Paratici.
Ronaldo latem przeszedł z Realu do Juventusu. Mistrz Włoch przeznaczył na pozyskanie pięciokrotnego laureata Złotej Piłki 117 mln euro i podpisał z nim czteroletni kontrakt o łącznej wartości co najmniej 120 mln euro. W klubie są przekonani, że warto było wydać takie pieniądze.
- Pamiętam, że kiedyś mój syn za wszelką cenę chciał mieć koszulkę Ronaldo. Pojechałem na mecz reprezentacji Portugalii i mu ją przywiozłem. Cały czas w niej chodził i pytał: "tato, kiedy kupicie Ronaldo do Juventusu?" Odpowiadałem mu, że to niemożliwe. Później syn przypomniał mi te słowa. Nie wiedziałem, co mu odpowiedzieć - podkreśla dyrektor sportowy włoskiego klubu.
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Bunt piłkarzy w Manchesterze United. "To wszystko jest bardzo niegrzeczne"