Była 81. minuta spotkania, nadal bez bramek. Chris Lowe zagrał ręką w polu karnym, sędzia bez wahania wskazał na "wapno". Po piłkę ruszył Aleksandar Mitrović, ale uprzedził go Aboubakar Kamara. Francuz odepchnął Serba i mimo protestów kolegów, sam wykonał "jedenastkę". Jego strzał wyczuł jednak Jonas Lossl, który odbił futbolówkę! Kibice Fulham FC byli wściekli. I nie tylko oni.
- To niewiarygodne, co zrobił. Chciałem go zabić. Nie szanował mnie, klubu, kolegów z drużyny i fanów. Rozmawiałem już z nim i wie że, to nie w porządku - skomentował całe zajcie dla "BBC Sport" Claudio Ranieri.
Trener Fulham przyznał, że wyznaczony do wykonywania rzutu karnego był Serb. - Powiedziałem Aboubakarowi, żeby zostawił piłkę Aleksandrowi, bo to on strzela karne. Rozumiem sytuację, gdy człowiek bierze piłkę, tylko dlatego, że strzelił ostatniego karnego (przeciwko Manchesterowi United - przyp. red.). Ale powinien robić to Mitrović, on jest od tego - dodał szkoleniowiec Fulham.
Ostatecznie wszystko skończyło się dobrze dla klubu z Londynu, gdyż w doliczonym czasie gry jego piłkarze strzelili zwycięskiego gola. Autorem był... Mitrović.
- Mieliśmy małą kłótnię. Myślę, że karne to moja robota, on tak jednak nie myślał. Ale szanuję to, bo robiłem to samo w przeszłości. Na pewno nie mam z tym problemu. Przeliczył się, to jest część futbolu, ale pamiętajmy też iż zmienił grę, kiedy pojawił się w drugiej połowie - zauważył Serb.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Imponująca kolekcja aut Floyda Mayweathera