10 mln euro klauzuli odstępnego dla PAOK-u, do tego 5,3 mln euro rocznej pensji (kontrakt na 4,5 roku) dla piłkarza plus dodatki w postaci 25 tys. euro za każdego strzelonego gola czy 50 tys. euro za wygrany mecz - Arabowie z klubu Al-Ittihad FC mają pieniądze i nie wahają się ich użyć. Aleksandar Prijović już porozumiał się z Al-Ittihad i wszystko wskazuje na to, że transfer jest kwestią godzin. Choć Grecy starają się przekonać zawodnika do pozostania, to jednak nie mają żadnych szans przebić oferty z Bliskiego Wschodu. I stracą piłkarza, od którego są uzależnieni.
Trwają desperackie próby ze strony PAOK przekonania Prijovicia do zmiany decyzji. Ale.. ciężko będzie, bo Arabowie dosłownie go ozłacają. Do pensji ponad 5 mln euro netto za sezon dorzucają premię... 25 tysięcy euro za każdego gola i 50 tysięcy euro za wygrany mecz. Niesamowite:)
— Piotr Koźmiński (@UEFAComPiotrK) 6 stycznia 2019
Aleksandar Prijović po transferze z Legii Warszawa podbił Saloniki i całą grecką ligę. Chyba dopiero po wyjeździe Serba przekonaliśmy się, jak dobrego piłkarza miał mistrz Polski. Dziś PAOK jest od niego uzależniony. Serb w 86 meczach strzelił 55 goli.
- I nic dziwnego, że panikują wszyscy fani PAOK. Nagle z dnia na dzień stracą piłkarza, który już tworzy bogatą historię klubu - mówi nam Vlassis Kambanis, dziennikarz serwisu Voria.gr. - To jest zawodnik niezbędny, zespół gra na niego. Strzelał gole każdej drużynie, z którą PAOK grał w Grecji. Na dodatek drużyna z Salonik walczy teraz o mistrzostwo, jest liderem rozgrywek, ma 8 punktów przewagi nad Olympiakosem Pireus - dodaje.
Właściciel klubu Ivan Savvidis walczy o 28-latka, ale może mu maksymalnie zaoferować 3 mln euro za sezon. Tam wszyscy zdawali sobie sprawę z tego, że w końcu stracą takiego snajpera. Tyle, że po sezonie, gdy PAOK zdobędzie już mistrzostwo. Utrata Prijovicia już teraz mocno ogranicza szanse na tytuł. - A znaleźć takiego następcę w zimie będzie bardzo trudno. Fani PAOK-u to wiedzą i są wściekli - mówi Kambanis.
Jednocześnie w Salonikach doskonale wiedzą, że oferta dla Prijovicia jest z gatunku tych nie do odrzucenia. Snajper ma 28 lat, PAOK jest dwunastym klubem w jego karierze. Teraz piłkarz ma w końcu szansę zarobić wielkie pieniądze. Aklimatyzacja w Arabii Saudyjskiej też przebiegnie raczej bez problemu, drużynę tę prowadzi Chorwat Slaven Bilić, jego asystentem jest inny Chorwat Aljosa Asanović. Prijović, jeśli tylko zachowa skuteczność z Grecji, nie dość że znowu będzie traktowany jak król, to jeszcze pensje zgarnie też królewską. Szczególnie, gdy pomoże Al-Ittihad utrzymać się w lidze (obecnie przedostatnie, piętnaste miejsce w lidze).
Prijović w latach 2015-2017 był piłkarzem Legii Warszawa. W 77 meczach strzelił 24 gole. Do PAOK-u przeszedł w styczniu 2017 roku za niecałe 2 mln euro. Legioniści zapewnili sobie 10 procent od kolejnego transferu piłkarza, więc jeśli Arabowie zapłacą za niego 10 mln euro, to milion wpadnie do kasy polskiego klubu.
ZOBACZ WIDEO Boruc pokonany trzykrotnie! Bournemouth poza Pucharem Anglii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Ta Czytaj całość